Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
04 września 2012

Nowością Huty Stalowa Wola na kieleckich targach jest wersja wyrzutni rakietowej WR-40 Langusta, osadzonej na cięższym, czteroosiowym podwoziu, zdolnej do przewożenia drugiej jednostki ognia czterdziestu 122-mm pocisków rakietowych i z nowoczesnymi napędami wycelowania wyrzutni.

Nowa Langusta osadzona na Jelczu P882.D43. Sylwetka wozu jest znacznie większa niż oryginalnej wyrzutni

Nowa Langusta, będąca własnym opracowaniem Huty, posiada szereg udoskonaleń względem wozów zakupionych przez Wojska Lądowe. Najbardziej rzucającą się w oczy zmianą jest wyposażenie wozu w mechanizm służący do przeładowywania wyrzutni po oddaniu pierwszej salwy. Obecnie zastosowane rozwiązanie należy traktować jako tymczasowe. Intencją HSW jest wyposażenie pojazdu w mechanizm przeładowania oparty na kontenerach. Docelowo wyeliminowana ma zostać potrzeba ręcznego umieszczania pocisków wyrzutni.

Dwukrotne zwiększenie zapasu przewożonej amunicji pocisków wymusiło zastosowanie większego nośnika. Tradycyjnie zastosowano tu podwozie Jelcza (który od kwietnia jest własnością HSW). Wybór padł na czteroosiowy model P882.D43, napędzany silnikiem Iveco Cursor 10. Podwozie w wersji 8x8 po raz pierwszy zostało zaprezentowane na MSPO w roku ubiegłym.

Nowa część artyleryjska wyposażona w napędy z powodzeniem może zostać użyta na wozach w dotychczasowej wersji

Widoczną różnicą jest zastosowanie w nowej Languście wysokiej kabiny czteroosobowej. Użycie kabiny obniżonej możliwe jest jedynie z mniejszymi jednostkami napędowymi. Wyrzutnię można traktować również jako wstęp do programu Homar, a więc wyrzutni umożliwiającej użycie pocisków rakietowych większego kalibru, np. 227 mm stosowanych w wyrzutniach M270 MLRS.

Najważniejsze zmiany w wozie nie są widoczne na pierwszy rzut oka. Część artyleryjska została wyposażona w system mechanicznego podnoszenia i obrotu, który eliminuje konieczność opuszczania kabiny wozu przez załogę podczas przygotowania strzelania. Wyrzutnia może zostać automatycznie ustawiano na koordynaty otrzymane z systemu kontroli ognia. Wcześniej czynność ta odbywała się ręcznie. Zachowano również możliwość awaryjnego wykorzystania dotychczasowego celownika. Własność ta jest pożądana przez Wojska Lądowe. Być może wyrzutnie Langusta, które znajdują się w wyposażeniu jednostek artylerii, zostaną zmodernizowane do tego wariantu. Wysoki stopień automatyzacji może pozwolić na zredukowanie załogi do jedynie dwóch żołnierzy.

Porównanie stanowisk dowódcy w dotychczasowej i nowej wersji wyrzutni Langusty. Na pierwszym zdjęciu widoczny jest terminal komputerowy WB Electronics oraz mechaniczna odpalarka, ...

Nowością jest również nowy mechanizm odpalania pocisków, który zastąpi starą, nieco już archaiczną odpalarkę używaną na Langustach. Również ta nowość ma duże szanse znaleźć się w już używanych wyrzutniach.

... na drugim odpalanie obywa się za pomocą terminalu, natomiast nowy panel kontrolny odpowiedzialny jest za kontrolę mechanizmu sterującego pozycją wyrzutni. Istnieje możliwość automatycznego przekazania nastaw z terminalu WB otrzymującego informację od SKO Topaz, do pulpitu sterowniczego / Zdjęcia: Paweł K. Malicki


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.