Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach Śląskich zademonstrowały bojową wersję Rosomaka z wieżą Hitfist-30P. W na pierwszy rzut oka podobnym pojeździe zastosowano szereg nowych rozwiązań. Mogą one – w ramach modernizacji – znaleźć się zarówno na wozach obecnej generacji, jak i na hipotetycznym Rosomaku 2.
Pierwszą, najbardziej widoczną zmianą w prezentowanym na MSPO demonstratorze pojazdu, jest zmodyfikowana przez włoskiego producenta, Oto Melara, wieża transportera. Wprowadzono w niej, umieszczone po obu stronach, wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike-LR. Zaprezentowany w Kielcach Rosomak wyposażony został w panel sterujący odpalaniem ppk ulokowany wewnątrz wieży, między stanowiskami dowódcy i działonowego.
Podkreślić należy, że jest to nowy typ wyrzutni, zgodny z polskimi wymaganiami – ma obniżoną masę i mieści się w obrysie kadłuba (przy wieży skierowanej w przód). Wyposażenie transporterów w wyrzutnie ppk Spike jest niezbędnym krokiem, aby zapewnić pododdziałom korzystającym z Rosomaków zdolność zwalczania ciężko opancerzonych wozów bojowych.
Kolejną zmianą jest umieszczenie na wieży głowicy obserwacyjnej produkcji SELEX Galileo. Jest ona w pełni zintegrowana z systemem kontroli ognia wozu i może pełnić rolę panoramicznego stabilizowanego przyrządu obserwacyjnego oraz celownika dowódcy. Umożliwia to współdziałanie celowniczego z dowódcą w systemie łowca-zabójca (hunter-killer). Wyposażenie wozu w głowicę pozwoli na zmniejszenie obciążenia napędów wieży, które ulegały szybkiemu zużyciu na Rosomakach intensywnie eksploatowanych w Afganistanie.
Włosi, na bazie własnych doświadczeń zebranych w Afganistanie, dołożyli w demonstratorze kosz transportowy zamocowany do tylnej części wieży. Nie może być on jednak zbyt duży, aby nie przysłonił włazów ewakuacyjnych, umieszczonych nad przedziałem desantu. Wprowadzenie kosza pozwoli na powiększenie przestrzeni przeznaczonej na dodatkowe wyposażenie załogi oraz desantu.
Oto Melara opracowało także, dostosowaną do zamocowania na stropie wieży przed włazem dowódcy, podstawę uniwersalnego karabinu maszynowego. W Rosomakach można zastosować podstawę włoską z tarczą ochronną lub dowolne polskie rozwiązanie, zgodne z wymaganiami armii i przeznaczone do zamocowania UKM-2000P.
Głębokie, choć niewidoczne na pierwszy rzut oka zmiany objęły również sam transporter opancerzony. Nowym sercem Rosomaka będzie silnik Scania DI 13 o zwiększonej mocy i pojemności w stosunku do obecnie używanych DI 12. Nowy jest również układ elektryczny wraz z alternatorami, pozwalający zaspokoić zwiększone zapotrzebowanie na energię. Został on już zastosowany na transporterze z Wielosensorowym Systemem Rozpoznania i Dozorowania.
Przedział desantu pokazywanego w Kielcach demonstratora wyposażony został w zestaw siedzisk zmniejszających przyspieszenia powstałe przy eksplozji miny lub improwizowanego ładunku wybuchowego. Podobne fotele ratują życie żołnierzy w pojazdach minoodpornych.
Mało zauważalną modyfikacją jest montaż na lewej burcie demonstratora Rosomaka zestawu opancerzenia nanoceramicznego. Opracowany przez niemiecki IBD kosztowny lecz bardzo skuteczny pancerz pozwoli na zwiększenie odporności transporterów. Co więcej, jego wprowadzenie może być konieczne, aby zachować pływalność wersji rozpoznawczej Rosomaka wyposażonej w dodatkowe wyposażenie.
Kolejnym elementem pokazanym na demonstratorze transportera był system maskowania wielozakresowego (w paśmie widzialnym, noktowizji i termowizji) opracowany przez przedsiębiorstwo Miranda. Skrojony na wymiar kamuflaż dla Rosomaka pozwala na pokrycie całego wozu bez utrudniania dostępu do włazów czy paneli serwisowych. Jego zaletą jest nieduża masa – zestaw dla całego wozu ma 200 kg.
Jeżeli Wojsko Polskie podejmie decyzję o wprowadzenia do służby nowego transportera opancerzonego, roboczo określanego mianem Rosomak 2, przeprojektowane zostaną kadłub i zawieszenie. Umożliwi to zwiększenie dopuszczalnej masy całkowitej, jak i odporności przeciwminowej pojazdu.