Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
06 września 2016

Izraelska IMI Systems prezentuje na MSPO artyleryjski system rakietowy Lynx, którego elementy są oferowane Polsce w ramach programu Homar.

Stoisko IMI Systems z makietami pocisków rakietowych oferowanych w programie Homar / Zdjęcie: Michał Likowski

Izraelczycy zbierali doświadczenia w zakresie artyleryjskich systemów rakietowych m.in. w czasie obsługi, a później modernizacji wykorzystywanych przez siebie amerykańskich zestawów MLRS. W latach 1970. zaprojektowali wyrzutnię LAR-160 na podwoziu kołowym, wyeksportowaną do 7 krajów. 

Na bazie tych osiągnięć opracowali w ostatnich latach zestaw Lynx, przystosowany do zabudowy na podwoziach kołowych 6x6 lub 8x8. Jego publiczna prezentacja odbyła się w 2007. Podstawowymi elementami są: system kierowania ogniem, rodzina amunicji rakietowej oraz uniwersalna wyrzutnia, na której można instalować moduły startowe z pociskami kalibrów od 122 do 370 mm. 

System ma modułową budowę i jest przystosowany do integracji z podsystemami różnych producentów. Wyrzutnię osadzono już na kilkunastu typach podwozi samochodowych, stworzono też moduły startowe np. dla pocisków kalibru 220 mm systemu BM-27 Uragan. 

Dlatego tak skonstruowany system może być – według przedstawicieli IMI – bezproblemowo wykorzystany w programie Homar. Dotyczy to zarówno wykorzystania podwozia Jelcza, zautomatyzowanego systemu dowodzenia Topaz, jak również polskich bezzałogowców. 

Efektory izraelskiego systemu tworzy pięć podstawowych typów pocisków. Pierwsze to klasyczne, 122-mm rakiety o zasięgu ok. 40 km. Kolejne to Accular 12 – podobny pocisk, jednak wydłużony o moduł naprowadzania GPS i wykorzystujący powierzchnie sterowe. Dzięki temu może on trafiać z cele na podobnej odległości, jednak z CEP mniejszym niż 10 m. Oba te typy amunicji przenoszą 20-kg głowicę. Wartość ta zwiększa się do 35 kg w przypadku pocisku Accular, kalibru 160 mm, którego kierowanie w locie oparto o układ mini-silników rakietowych. Zasięgu to nadal ok. 40 km. 

Z punktu widzenia programu Homar, najważniejszą część oferty amunicyjnej tworzą pociski Extra i Predator Hawk. Te pierwsze to seryjnie produkowana już amunicja kalibru 306 mm, długości 4,4 m, przenosząca głowicę o masie 120 kg na odległość 30-150 km. Pocisk może zmieniać trajektorię lotu przy pomocy powierzchni sterowych. W pierwszej fazie porusza się po krzywej balistycznej. Później może zmienić tor lotu na bardziej poziomy, by w ostatniej fazie poruszać się niemal pionowo dla zwiększenia precyzji uderzenia.

Na podobnej zasadzie działa największy w tym zestawieniu Predator Hawk, kalibru 370 mm i długości 5,4 m. Może on przenosić głowicę o masie 200 kg na odległość ok. 250 km. Próby tej wersji są już finalizowane. Izraelczycy deklarują, że spełnią wymóg strony polskiej o osiągnięciu zasięgu 300 km. Prawdopodobnie przez ograniczenie masy głowicy bojowej. 

Wyrzutnia systemu pozwala na montowanie modułów startowych różnych typów pocisków. Jeden pojazd może przewozić dwa moduły, łącznie 40 niekierowanych pocisków kalibru 122 mm, 36 Accular 12, 20 Accular, 8 Extra lub 4 Predator Hawk. To duże wartości, szczególnie w odniesieniu do pocisków o zasięgu 300 km. Konkurencyjne rozwiązania – oparte o rakietach zdecydowanie większego kalibru – pozwalają na przewożenie tylko jednego efektora. 

Przedstawiciele IMI Systems deklarują, że posiadają prawa do wszystkich elementów swojego systemu i nie będzie problemów z uzyskaniem zgody własnego rządu na potencjalny eksport oraz transfer technologii. Dlatego nie istnieją żadne niezależne od dostawcy przeszkody w tworzeniu modelu współpracy przemysłowej. 

Izraelczycy są skłonni przekazać polskim przedsiębiorstwom wszystkie rozwiązania techniczne i technologie. Ograniczeniem – i to dla obu stron – są kwestie opłacalności. Można więc przypuszczać, że nie będą w Polsce montowane pociski dużego zasięgu (podobnie jak w przypadku oferty amerykańskiej), których wojsko zamówi relatywnie małą partię. 

Zupełnie inna sytuacja dotyczy pocisków Extra. Ich potencjalne zamówienie będzie wielokrotnie większe, co czyni zasadnym stworzenie linii montażowej w MESKO. Zakres polonizacji poszczególnych podzespołów pozostaje jednak kwestią otwartą. Pierwsze analizy wskazują, że rodzimych zdolności w tym zakresie jest bardzo mało i koniecznym byłoby tworzenie ich od podstaw.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.