Podczas drugiego dnia XXIV MSPO w Kielcach odbyła się uroczystość podpisania listów intencyjnych w sprawie współpracy pomiędzy Polską Grupą Zbrojeniową, koncernem Lockheed Martin oraz konsorcjum MEADS.
PGZ reprezentowali prezes Arkadiusz Siwko i Maciej Lew-Mirski, Lockheed Martina wiceprezes na Europę i Amerykę Łacińską Jonathan Hoyle, a MEADS – Tom Oyl. Listy intencyjne dotyczą długofalowej współpracy pomiędzy sygnatariuszami, ze szczególnym uwzględnieniem transferu technologii oraz udziału polskiego przemysłu w wytwórstwie komponentów i systemów na najwyższym światowym poziomie.
Jednocześnie, według prezesa Hoyle’a, porozumienie jest częścią globalnej strategii budowania łańcucha dostaw Lockheed Martina oraz coraz większego zaangażowania przedsiębiorstwa w Polsce. Co istotne, partnerzy przewidują wspólne, potencjale działania w ramach budowy systemu obrony przeciwlotniczej średniego zasięgu Wisła, przy zaangażowaniu przemysłowym strony polskiej na poziomie ponad 50% wartości kontraktu.
Podpisanie porozumienia poprzedziła podobna umowa PGZ z Raytheonem. Uroczystość odbyła się dzień po ogłoszeniu informacji przez ministra obrony Antoniego Macierewicza – również na MSPO – o wysłaniu do władz amerykańskich zapytania ofertowego (LoR), dotyczącego potencjalnego zakupu Patriotów.
Tymczasem okazało się, że MON wystosowało również oficjalny dokument do władz USA, z prośbą, aby MEADS również mógł przedstawić ofertę dla Polski. Chociaż to właśnie Raytheon jest obecnie liderem wyścigu o lukratywne zlecenie, to Waszyngton – przynajmniej zdaniem przedstawicieli MEADS – będzie musiał zacząć traktować obie propozycje w podobny sposób, bez uprzywilejowywania jednego z oferentów. Potwierdzają to słowa wiceministra obrony Bartosza Kownackiego, który stwierdził podczas MSPO, że dzisiaj największe szanse ma Raytheon, ale nie jest to jeszcze przesądzone.