Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
09 września 2016

Tegoroczny, XXIV Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego jeszcze trwa, jednak już teraz można pokusić się o wstępne podsumowanie. Targi były rekordowo duże. Nie zabrakło na nich nowości oraz ważnych, politycznych deklaracji. Wyjątkowa była również liczba gości, w tym – po raz pierwszy tak licznie reprezentowanych – uczniów klas profilowanych i szkół o charakterze wojskowym. MSPO ma się dobrze, a przyszłość imprezy rysuje się w jasnych barwach.

Zdjęcie: Paweł Ścibiorek

Według ostatecznych danych, na kieleckich targach swoją ofertę prezentuje 614 przedsiębiorstw i instytucji. Rekordowa jest również powierzchnia wystawiennicza. Widoczne, wręcz namacalne było zagęszczenie ekspozycji, także zewnętrznej. Takiego Salonu jeszcze nie było w całej, długiej historii imprezy. 

Obecna dobra kondycja MSPO jest przede wszystkim efektem przygotowywania przez MON dużych zakupów zbrojeniowych. Wystarczy wymienić kryptonimy programów związanych z obroną powietrzną (Wisła, Narew), artylerią (Homar), lotnictwem (Kruk i inne) czy marynarką wojenną (Czapla, Miecznik, Orka), każdy o wartości wielu miliardów zł. Ściągnęły one do Kielc wszystkich potencjalnych dostawców, z kraju i zza granicy. 

Kolejna grupa wystawców to ci, którzy realizują już zlecenia resortu obrony lub innych instytucji – na etapie badawczym lub produkcji seryjnej – pokazując efekty swoich prac. Stąd obecność m.in. artyleryjskich (lub artyleryjsko-rakietowych) zestawów przeciwlotniczych kalibru 23 mm (program Pilica) oraz 35 mm, armatohaubic Krab i wozów specjalistycznych na podwoziu KTO Rosomak. 

Z roku na rok rośnie też grupa wystawców, którzy wcale nie skupiają się na polskim rynku, ale traktują MSPO jako okazję do spotkań z potencjalnymi partnerami z innych krajów. W ten sposób ugruntowuje się pozycja Kielc także jako imprezy o charakterze regionalnym, a nawet globalnym, biorąc pod uwagę fakt, że najbardziej lukratywne transakcje wojskowe związane są z regionem Bliskiego Wschodu lub Afryki Północnej. 

Na tegorocznym MSPO padły też ważne deklaracje polityczne, w tym dotyczące prawdopodobnie największego kwotowo programu, Wisła. Pierwszego dnia minister obrony Antonii Macierewicz poinformował o wysłaniu do władz amerykańskich zapytania ofertowego o ewentualną sprzedaż Patriotów Raytheona, co ma się wiązać z nabyciem przez Polskę nowoczesnego systemu dowodzenia i zarządzania walką IBCS. Jednak drugiego dnia wiceminister Bartosz Kownacki stwierdził, że kwestia dostawy nie jest definitywnie przesądzona, a w grze – jako rozwiązanie alternatywne – pozostaje konkurencyjny MEADS. 

Charakterystyczna była także zapowiedź wspierania przez państwo prywatnych przedsiębiorstw w działaniach eksportowych. Jednak – jak wskazywało wielu uczestników targów – jest to niemal równoznaczne z priorytetowym traktowaniem na rynku wewnętrznym podmiotów państwowych. Czy nowa polityka MON doprowadzi do marginalizacji sektora prywatnego – pokaże najbliższa przyszłość. Obawy o realizację takiego scenariusza były jednak na tegorocznym MSPO wyraźnie artykułowane. 

Przed targami władze wojskowe zapowiadały ujawnienie informacji na temat zmian w Planie modernizacji technicznej. To kwestia kluczowa dla polityki – także wystawienniczej – większości przedsiębiorstw sektora produkcji specjalnej. Jednak żadne nowe informacje, ponad ujawniony w sierpniu ogólny zarys modyfikacji, nie pojawiły się w oficjalnych wystąpieniach. Na szczegóły przyjdzie jeszcze poczekać. Być może nawet dłużej niż pierwotnie zapowiadane parę tygodni. 

Wśród wystawców zagranicznych największe reprezentacje mieli Amerykanie. Kolejne miejsca zajęli Niemcy i Brytyjczycy. Niespodzianką była liczna grupa przedsiębiorstw chińskich. Skutki ich udziału w MSPO można jednak uznać za ograniczone. Zbyt silna i ugruntowana jest w Polsce pozycja tradycyjnych, zachodnich potentatów sektora zbrojeniowego. Jednak dobre stosunki między obu krajami mogą zaowocować stałą obecnością podmiotów z Państwa Środka. Tym bardziej, że MSPO to również okazja prezentacji swojej oferty delegacjom z innych krajów… 

Odnotować należy silną reprezentację przemysłu ukraińskiego. Polska i Ukraina realizują wiele wspólnych projektów, przynoszących obustronne korzyści. Wystarczy wskazać na systemy przeciwpancerne, precyzyjnej amunicji artyleryjskiej, wymianę technologii i podzespołów, a także spory wymiar polskiego eksportu wyposażenia wojskowego. 

Tegoroczny Salon wyróżniał się od poprzednich jeszcze jedną cechą: dużym udziałem szerokiej publiczności, w tym młodzieży ze szkół i klas wojskowych. W ciągu trzech dni imprezy odwiedziło ją 19,5 tys. osób. To pozytywna zmiana, która sprawia, że MSPO – oprócz biznesowego i politycznego – zyskuje kolejny wymiar, społeczny i edukacyjny. 


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.