Nawet przy dzisiejszym błyskawicznym dostępie za pośrednictwem Internetu do informacji i materiałów na całej kuli ziemskiej, trudno jest pisać o pracach badawczych prowadzonych w Polsce nad amunicją strzelecką w okresie dwudziestolecia międzywojennego.
Źródła archiwalne zawierają bardzo mało zasobów na ten temat, a nieliczne publikacje opisujące przemysł zbrojeniowy i poświęcone jego pracownikom zawierają co najwyżej ogólnikowe wzmianki. Jedynym trwałym śladem są naboje znajdujące się w kolekcjach lub odnajdywane szczątki amunicji, które pozwalają w jakimś stopniu potwierdzać hipotezy.
Warto wyjaśnić, że do końca lat 1990. jedynym znanym źródłem pokazującym polską, eksperymentalną, strzelecką amunicję przeciwpancerną była jedna z tablic poglądowych wykonanych przez Niemców podczas II wojny światowej w zakładach amunicyjnych Polte z Magdeburga. Została ona po zakończeniu wojny przejęta przez wojska amerykańskie. Tablica ta, znajdująca się dzisiaj w zbiorach kolekcjonera amunicji Williama H. Woodina, zawiera zbiór eksperymentalnych nabojów przeciwpancernych, które padły łupem niemieckich żołnierzy w 1939 na terenie Państwowej Fabryki Amunicji w Skarżysku. Do niedawna jedynym świadectwem prac badawczych były podpisy wskazujące, że są one polskiej konstrukcji. Dopiero kilka lat temu, zupełnie niezależnie, zostały odnalezione naboje 7,92 mm x 86 do eksperymentalnego karabinu przeciwpancernego konstrukcji kpt. Edwarda Kapkowskiego, oraz eksperymentalne naboje 10 mm x 99.
Na uwagę zasługują tu również prace badawcze prowadzone przez nieżyjących już tropicieli polskiej historii uzbrojenia - Leszka Komudę i Kazimierza Satorę. Jednak bez dalszych dokładnych badań i poszukiwania dokumentacji technicznej, bardzo trudno jest pisać o stopniu zaawansowania prac badawczo-rozwojowych. Pozostają one nadal często w sferze hipotez i domysłów. (ciąg dalszy w numerze)