Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
Autor: Adam Górecki, Zbigniew Górecki

Podczas II wojny światowej w dziedzinie broni ręcznej nie zaznaczył się generalny przełom techniczny, porównywalny na przykład z osiągnięciami lotnictwa, broni pancernej czy elektroniki. Większość uzbrojenia strzeleckiego walczących w 1945 stron nadal stanowiły wzory opracowane przed wybuchem wojny, a także broń nowa, ale w dużej mierze oparta na przedwojennych konstrukcjach i rozwiązaniach. Wyjątki od tej reguły były nieliczne choć znaczące, przy czym większość z nich stanowiła broń opracowana i produkowana w hitlerowskich Niemczech.

Karabinek AK-46 Nr 1 (AK-1) Michaiła T. Kałasznikowa

Potencjał konstrukcyjny i technologiczny przemysłu zbrojeniowego III Rzeszy był na tyle duży, że na ogół spodziewano się zrównoważyć przewagę liczebną i materiałową przeciwników przez produkcję dla własnych wojsk znacząco lepszych typów uzbrojenia. Jedną z takich superbroni był MP.43, znany później jako StG.44, pierwszy w historii masowo produkowany karabinek automatyczny na nabój pośredni (7,92 mm x 33). Łączył on w sobie zalety taktyczne karabinu i pistoletu maszynowego z prostotą konstrukcji i wykonania, osiągniętą m.in. dzięki szerokiemu zastosowaniu elementów tłoczonych na zimno. Wskutek różnego rodzaju problemów technicznych i organizacyjnych, wielkoseryjna produkcja broni zapoczątkowana została dopiero w drugiej połowie 1944 i w związku z tym nie wywarł on już znaczącego wpływu na wynik działań wojennych. Tym niemniej blisko pół miliona egzemplarzy trafiło na front, gdzie mimo pewnych wad (m.in. dużej masy) cieszyły się one bardzo dobrą opinią żołnierzy niemieckich, a także alianckich, chętnie posługujących się bronią zdobyczną.

Rozłożony AK-47 Nr 3, poniżej dla porównania karabinek Bułkina z 1946

Zwycięskie mocarstwa nie poprzestały oczywiście na prostej konstatacji zalet nowej broni i wkrótce same przystąpiły do opracowywania własnych wzorów karabinków automatycznych, w mniejszym czy większym stopniu bazujących na niemieckiej konstrukcji. Najszybsze tempo przybrały prace prowadzone w Związku Radzieckim, którego sytuacja była szczególnie trudna. Splot niekorzystnych okoliczności, jak prześladowania polityczne konstruktorów w latach 1930., czy konieczność utrzymywania w czasie wojny masowej, niezakłóconej produkcji tradycyjnych wzorów, spowodował bowiem, że postęp w dziedzinie konstrukcji broni strzeleckiej był tam niezbyt imponujący, a w niektórych dziedzinach (jak karabiny automatyczne) można wręcz mówić o regresie w stosunku do okresu przedwojennego. Wraz ze zbliżaniem się do kresu II wojny światowej, coraz wyraźniej rysowała się też przyszła konfrontacja ZSRR z krajami Zachodu. Tym samym konieczna stała się prawdziwa rewolucja techniczna, która, dzięki wprowadzeniu do masowej produkcji najnowocześniejszych wzorów uzbrojenia, pozwoliłaby zrekompensować niewątpliwą wówczas przewagę technologiczną USA i ich sojuszników.

W dziedzinie broni strzeleckiej prace nad nowymi typami koordynował Zarząd Broni Strzeleckiej (USW) podległy Głównemu Zarządowi Artylerii (GAU). Wśród konstruktorów i personelu technicznego nie było jednak tajemnicą, że sprawami związanymi z bronią ręczną interesował się wówczas szczególnie sam Stalin, co z pewnością stanowiło dodatkowy bodziec do intensywnej pracy.

(ciąg dalszy w numerze)


Broń i Amunicja - 05/2007
Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.