Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
Autor: Ireneusz Chloupek

Holandia, mimo, że jest jednym z najmniejszych krajów Europy zachodniej, może poszczycić się posiadaniem w swych niewielkich siłach zbrojnych jednostek elitarnych i specjalnych, zaliczanych do grona najlepszych w NATO. Jednocześnie jest ojczyzną kilku oryginalnych rozwiązań strukturalnych w sferze formacji odpowiedzialnych za walkę z terroryzmem, będących wynikiem bardzo racjonalnego wykorzystania sił i środków przy uwzględnieniu lokalnych uwarunkowań: od rozwinięcia głównej jednostki kontrterrorystycznej nietypowo w szeregach korpusu piechoty morskiej, po pionierskie w Europie połączenie specjalistycznych pododdziałów wojska i policji w jedną służbę interwencyjną.

Zespół szturmowy jednostki interwencyjnej BBE z korpusu holenderskiej piechoty morskiej podczas treningu na platformie wiertniczej /Zdjęcie: Audio Visuele Dienstverlening Koninklijke Marine

Pierwsza jednostka o takim przeznaczeniu powstała w Holandii na początku lat 1970., jak wiele europejskich formacji antyterrorystycznych, po szoku wywołanym masakrą podczas Olimpiady w Monachium w 1972, gdy akcja nie posiadających odpowiedniego przygotowania niemieckich sił policyjnych zakończyła się śmiercią nie tylko palestyńskich terrorystów, ale i wszystkich wziętych przez nich zakładników.

Początki

Wybór piechoty morskiej jako bazy do utworzenia specjalnej jednostki uderzeniowej, przeznaczonej do ratowania zakładników oraz innych ofensywnych działań związanych ze zwalczaniem terroryzmu, był w przypadku Holandii ze wszech miar uzasadniony. W tym czasie holenderska policja nie dysponowała ani takim zapleczem szkoleniowym, ani technicznym, jakie mogło zapewnić tworzonemu od podstaw nowemu oddziałowi wojsko. W odróżnieniu od policji, stanowiącej służbę wewnętrzną, jednostka wojskowa mogła działać także poza granicami kraju, a źródłem ochotników był personel, który miał już za sobą wszechstronne i rygorystyczne szkolenie bojowe, o jakie trudno w siłach policyjnych. Piechota morska, osiadająca wspaniałe tradycje, sięgające drugiej połowy XVII wieku i licząca ponad trzy tysiące mariniers, była wówczas prawdziwą elitą sił zbrojnych Holandii. Wojska lądowe nie mogły się w tym czasie pochwalić podobnym prestiżem, a jedyną równie dobrze wyszkoloną formacją w ich składzie był niewielki korpus komandosów KCT, mniej liczny i zbyt zajęty w latach 1970. przygotowywaniem się do prowadzenia działań dywersyjno-rozpoznawczych na wypadek konfliktu NATO z Układem Warszawskim. Korps Mariniers mógł tymczasem nie tylko prowadzić selekcję wśród znacznie większej liczby kandydatów ze swych szeregów, a jego amfibijny charakter i posiadany sprzęt ułatwiały przygotowanie jednostki zdolnej do przeprowadzania również morskich operacji antyterrorystycznych. Korzyści były przy tym dwustronne: piechota morska wzbogacała się bowiem o pododdział, który niezależnie od swego głównego przeznaczenia kontrterrorystycznego, stanowił doskonale wyszkolony instrument do wojskowych działań specjalnych, przede wszystkim prowadzenia bezpośrednich akcji uderzeniowych (Direct Action) oraz innych tajnych misji (Covert Action).

Powstanie BBE

Oficjalną datą powstania kompanii antyterrorystycznej holenderskiej piechoty morskiej z siedzibą w koszarach Van Braamhouck Geest w Doorn, początkowo określanej po angielsku Close Combat Unit, jest 22 lutego 1973. Wkrótce otrzymała nową, obowiązującą do niedawna nazwę Bijzondere Bijstands Eenheid (BBE, BBE-M lub BBE-Marns gdzie M i Marns stanowią skrót od Mariniers), co w dosłownym tłumaczeniu oznacza jednostkę nadzwyczajnego wsparcia.

UIM specjalizuje się w morskich operacjach MCT. Na zdjęciu: dwa zespoły szturmowe z pistoletami maszynowymi FN P90, w zielonych kamizelkach ratunkowych w porcie wojennym /Zdjęcie: Audio Visuele Dienstverlening Koninklijke Marine

Dowodzona przez oficera piechoty morskiej w stopniu majora kompania liczyła 80 żołnierzy i składała się z: 14-osobowego dowództwa (odpowiedzialnego za planowanie operacyjne, kierowanie akcjami, łączność i szkolenie) i dwóch plutonów bojowych. W każdym z nich znalazło się 33 komandosów, podzielonych na trzyosobową grupę dowodzenia, cztery pięcioosobowe zespoły szturmowe i dwa zespoły snajperskie, liczące również po pięciu żołnierzy. System piątkowy został odwzorowany z niemieckiej jednostki antyterrorystycznej GSG9, z którą BBE od samego początku utrzymywała ścisłe kontakty.

(ciąg dalszy w numerze)


Broń i Amunicja - 05/2007
Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.