Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Hezbollah jednak na czarnej liście UE?

Strategia i polityka, 22 lipca 2013

Przedstawiciele państw członkowskich Unii Europejskiej mają zadecydować dzisiaj o ostatecznym wpisaniu zbrojnego ramienia libańskiego Hezbollahu na unijną listę organizacji terrorystycznych.

Ewentualne wciągnięcie przez UE Hezbollahu na listę organizacji terrorystycznych w znacznym stopniu ograniczy możliwość jej funkcjonowania na terenie Wspólnoty. Stanowić będzie więc cios dla zaplecza finansowego i logistycznego ugrupowania / Zdjęcie: The Atlantic

Przypomnijmy, że jest to już 2. w ostatnim czasie podejście Brukseli do wciągnięcia Hezbollahu na czarną listę organizacji terrorystycznych (Hezbollah na czarnej liście UE?, 2013-05-22). Wcześniejsze próby, przeprowadzone na przełomie maja i czerwca nie powiodły się. Głównie ze względu na twardy opór części państw członkowskich, w tym m.in. Austrii, Finlandii oraz Irlandii (Unia podzielona w sprawie Hezbollahu, 2013-06-14).

Wciągnięcie libańskiej organizacji na unijną czarną listę ograniczy jej członkom możliwość działania w UE. Wybrani przywódcy Hezbollahu otrzymają wówczas zakaz wjazdu na teren Wspólnoty. Zamrożone zostaną też środki finansowe ugrupowania, znajdujące się w bankach państw członkowskich Unii.

Według anonimowych przecieków z Brukseli, państwa UE są coraz bliżej osiągnięcia ostatecznego konsensusu w omawianej sprawie. Swój sprzeciw w dalszym ciągu wyrażać co prawda mają m.in. przedstawiciele Dublina i Helsinek. Nacisk dyplomatyczny pozostałych państw członkowskich ma ich jednak skłonić do zmiany dotychczasowego stanowiska.

Szansą na pozytywne rozstrzygnięcie procesu politycznego jest zmiana układu sił pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami wpisania Hezbollahu na czarną listę UE. Stanowisko Dublina, jednego z głównych przeciwników takiego rozwiązania, jest tym razem o wiele słabsze. Przeciwnie bowiem niż w czerwcu, Irlandia nie sprawuje już prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Irlandzcy dyplomaci mają więc mniejszy wpływ na całokształt dyskusji.

Złagodzeniu powinno ulec też stanowisko Austrii. Motywem przewodnim stanowiska Wiednia była jeszcze do niedawna obawa o bezpieczeństwo własnych wojsk rozmieszczonych w ramach onzetowskiej misji pokojowej na Wzgórzach Golan (UNDOF). W czerwcu austriackie władze zdecydowały się jednak na wycofanie ok. 380-osobowego kontyngentu wojskowego z omawianego terenu (Co dalej z misją UNDOF?, 2013-06-20).

Cały czas siły pokojowe na Bliskim Wschodzie utrzymuje z kolei Finlandia (oraz wspomniana Irlandia). Obydwa państwa rozlokowały swoich żołnierzy w Libanie w ramach onzetowskiej misji UNIFIL. Helsinki wystawiły na potrzeby wsparcia społeczności międzynarodowej 175 wojskowych, a Irlandczycy – 360. Fakt ten tłumaczy ich opór wobec stanowiska Brukseli.

Przeciwko realizacji planów UE protestowali też w piątek przedstawiciele władz Libanu. Odnosili się oni do dużej roli odgrywanej przez Hezbollah na libańskiej scenie politycznej oraz relatywnie pozytywnego odbioru zbrojnego ramienia ugrupowania przez lokalną ludność. Pozytywnie na zapowiedzi unijnych dyplomatów zareagował z kolei Izrael.

Tel Awiw od dawna wzywa UE do uznania Hezbollahu za organizację terrorystyczną, podobnie zresztą jak USA. Obydwa państwa usilnie lobbują w Brukseli za takim rozwiązaniem politycznym. Przypominają przy tym, że na takie rozwiązanie w przeszłości zdecydowały się już Holandia (całą organizację) oraz Wielka Brytania (zbrojne ramię).

Waszyngton i Tel Awiw zwracają też uwagę na rosnący udział Hezbollahu w syryjskiej wojnie domowej (Syria się wyludnia, 2013-07-17) oraz zagrożeniu, jakie organizacja ta stanowi dla członków wspomnianej wielonarodowej misji UNIDOF (Personel ONZ porwany w Syrii , 2013-03-07, Żołnierze ONZ uwolnieni w Syrii, 2013-03-11), jak i samego Izraela. W przeszłości prezydent Syrii, Baszar al-Asad, zagroził już bowiem Izraelczykom, że udostępni część swojego terytorium libańskim bojownikom, pozwalając tym samym na prowadzenie im akcji bojowych po izraelskiej stronie granicy (Syria grozi Izraelowi, 2013-05-31).  


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.