Przedstawiciele władz irackiego Kurdystanu ogłosili, że nie planują wysłania podległych im oddziałów wojskowych do Syrii w celu pomocy znajdującym się na terenie tego państwa Kurdom.
Informacja na ten temat pojawiła się w ostatnich dniach. Jest to sprostowanie wcześniejszych słów prezydenta irackiego Kurdystanu, Masuda Barzaniego. Na początku miesiąca polityk zadeklarował gotowość do udzielenia pomocy syryjskim Kurdom, walczącym z islamistami (Syryjscy Kurdowie walczą z al-Kaidą, 2013-08-01). Jego słowa zostały zinterpretowane jako zapowiedź wysłania przez granicę nieokreślonej liczby żołnierzy wchodzących w skład oddziałów Peszmergów.
Słowa Barzaniego zostały w ostatnich dniach złagodzone przez innych przedstawicieli politycznych irackich Kurdów. W ich wypowiedziach nie pojawia się już wątek militarny, a jedynie gotowość udzielenia pomocy humanitarnej, logistycznej czy wywiadowczej dla mniejszości kurdyjskiej mieszkającej w Syrii.
W ocenie części komentatorów, do sprostowania wcześniejszych słów Barzaniego doszło w odpowiednim momencie. Realizacja deklaracji polityka mogłaby wiązać się z dalszą destabilizacją już nie tylko Syrii, ale też samego Iraku. Wysłanie wojska stanowiłoby problem dla irackich sił zbrojnych, ponieważ byłoby to równoznaczne z intensyfikacją zjawiska dezercji wśród kurdyjskich żołnierzy, z którym Bagdad boryka się już od dłuższego czasu (Problem kurdyjskich dezerterów w Iraku, 2013-06-12).
Warto zaznaczyć, że niejako obok polityczno-wojskowych obietnic pomocy syryjskim Kurdom, oni sami nieustannie szukają schronienia poza granicami tego państwa. W ciągu minionych 2 tygodni, co najmniej 50 tys. z nich znalazło schronienie na terenie irackiego Kurdystanu. Władze ONZ szacują, że przez najbliższe kilka tygodni liczba ta zwiększy się o kolejne 100 tys. (20 tys. uchodźców w kilka dni, 2013-08-19).
Taka sytuacja to nie tylko duży problem demograficzny ogarniętej wojną domową Syrii (Syria się wyludnia, 2013-07-17). Masowy napływ syryjskich uchodźców, z których większość to właśnie Kurdowie, stanowi duże wyzwanie, a zarazem zagrożenie, dla stabilności wewnętrznej Iraku. Może on mieć wpływ na bezpieczeństwo państwa i jakość funkcjonowania jego sektora publicznego, zwłaszcza opieki społecznej, a w dłuższej perspektywie czasowej może również spowodować zintensyfikowanie dążeń separatystycznych władz autonomii kurdyjskiej, leżącej na bogatej w ropę naftową północy kraju,.