Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Atak na rosyjską ambasadę w Trypolisie

Strategia i polityka, 03 października 2013

Budynek rosyjskiej misji dyplomatycznej w Trypolisie został zaatakowany przez tłum protestujących, którzy chcieli wedrzeć się na teren placówki. Padły strzały. Nikt z personelu ambasady nie odniósł obrażeń.

Zamieszki pod ambasadą Rosji w Trypolisie nie przyniosły większych strat materialnych, ani nie spowodowały obrażeń żadnego z członków misji dyplomatycznej. Incydent potwierdził jednak pogarszający się poziom bezpieczeństwa w państwie oraz jego postępującą destabilizację. W przeszłości celami ataków lokalnych milicji i/lub ekstremistów padały przedstawicielstwa dyplomatyczno-konsularne Francji, Włoch, USA i ZEA / Zdjęcie: Star Africa

W środę około 60 Libijczyków otoczyło budynek rosyjskiej ambasady w Trypolisie. Grupa wznosiła gniewne okrzyki, słychać było wystrzały z broni palnej. Tłumowi udało się zniszczyć bramę odgradzającą go od zabudowań misji dyplomatycznej, a także podpalić jeden z należących do Rosjan pojazdów.

Na miejscu zdarzenia szybko pojawiły się służby bezpieczeństwa, które oddzieliły protestujących od rosyjskiej placówki. Personel misji dyplomatycznej został ewakuowany. Żaden z jej członków nie odniósł obrażeń.

Co ciekawe, wczorajszy incydent nie został wywołany przez żadną z lokalnych milicji lub ugrupowań ekstremistycznych. Spontaniczne protesty spowodowała informacja o zabójstwie oficera wojsk lotniczych przez młodą 24-letnią Rosjankę. Kobieta miała wjechać na terytorium Libii jako dziennikarka. Motywem morderstwa miały być związki ofiary z libijskimi partyzantami z 2011 oraz udział w obaleniu rządzącego wówczas państwem Muammara Kaddafiego (Muamar Kaddafi został zabity, 2011-10-20).

Wczorajszy incydent, mimo szybkiego i sprawnego opanowania sytuacji przez służby bezpieczeństwa, potwierdza niski poziom zabezpieczenia budynków administracji publicznej oraz przedstawicielstw dyplomatyczno-konsularnych w Libii. W ciągu minionego półrocza nieznani sprawcy mieli zaatakować m.in. ambasady Francji (Zamach na francuską ambasadę w Libii, 2013-04-23), Włoch oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Najgłośniejszym przykładem tego typu incydentów były wydarzenia z września 2012, kiedy członkowie jednego z miejscowych ugrupowań ekstremistycznych zaatakowali budynek amerykańskiego konsulatu w Bengazi na północy kraju. W wyniku zdarzenia śmierć poniosły trzy osoby, w tym ambasador USA Chris Stevens (Antyamerykańskie protesty na Bliskim Wschodzie, 2012-09-13).

Atak na amerykański konsulat zbiegł się w czasie z masowymi antyamerykańskimi protestami, do jakich doszło w wielu państwach świata arabskiego, w tym m.in. w Egipcie, gdzie tłum demonstrantów próbował sforsować ogrodzenie ambasady w Kairze. Raport opublikowany po zabójstwie Stevensa zwrócił uwagę na spore uchybienia Departamentu Stanu w kwestii ochrony placówki (Raport na temat ataku w Bengazi, 2012-12-19).

Opisywane wydarzenia potwierdzają drastyczny spadek poziomu bezpieczeństwa w Libii oraz postępującą destabilizację wewnętrzną państwa. Kontrolowane przez władze centralne służby bezpieczeństwa, w tym policja i siły zbrojne, są zbyt słabo wyszkolone i uzbrojone, by móc skutecznie zwalczać liczne milicje oraz ugrupowania ekstremistyczne. Te z kolei, działając na fali wydarzeń z 2011, nie zamierzają złożyć broni i oddać władzy nad poszczególnymi częściami kraju (Niepokoje w Libii, 2012-11-02, Ucieczka więźniów w Bengazi, 2013-07-28).

Obraz dopełniają zewnętrzne ugrupowania islamistów oraz regularni przestępcy, którzy wykorzystują fakt braku kontroli nad południowymi granicami państwa. Aby położyć kres temu zjawisku państwa członkowskie NATO podjęły decyzję o uruchomieniu specjalnych programów szkoleniowych dla libijskich służb bezpieczeństwa, w tym przede wszystkim pograniczników (NATO będzie szkolić Libijczyków?, 2013-06-04, Brytyjczycy wyszkolą libijskich żołnierzy, 2013-07-09). Z kolei w przeszłości USA zobowiązały się do wyszkolenia i wyposażenia nowej formacji libijskich sił specjalnych (USA wyszkoli libijskich komandosów, 2012-10-17).

Poza samymi programami szkoleniowymi wiele państw, zwłaszcza te zaangażowane w operacje wojskowe przeciwko reżimowi Kaddafiego, oferuje Libijczykom sprzedaż wyposażenia wojskowego (200 HMMWV dla Libii, 2013-07-30, Libia chce kupić Chinooki, 2013-10-01. Co ciekawe, w proces dozbrajania libijskich sił zbrojnych angażują się także kraje, które zachowały wstrzemięźliwość wobec wydarzeń z 2011 (Libia się zbroi, 2013-06-26, Turecki okręt w Libii po raz pierwszy od 102 lat, 2013-06-20).


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.