Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Hagel redukuje LCS

Marynarka wojenna, 25 lutego 2014

Program budowy okrętów klasy Littoral Combat Ship zostanie najprawdopodobniej uszczuplony o blisko połowę. Wszystko z powodu postępujących cięć wydatków obronnych Waszyngtonu.

Decyzja o ograniczeniu programu Littoral Combat Ship do zaledwie 32 okrętów będzie musiała uzyskać akceptację ze strony członków legislatury. Dowództwo US Navy już zapowiada szeroko zakrojone zabiegi lobbystyczne, mające skłonić Kongresmanów do odrzucenia proponowanych zmian / Zdjęcie: Departament Obrony USA

Pierwotne założenia niezwykle ambitnego programu zbrojeniowego US Navy mówiły o wprowadzeniu do służby 52 okrętów klasy LCS, 2 typów: Freedom oraz Independence. O możliwości okrojenia tych założeń, wymuszonego cięciami wydatków obronnych Waszyngtonu, wspominaliśmy na początku br. (Mniej LCS?, 2014-01-17).

Wstępne założenia Departamentu Obrony zostały potwierdzone przez kierującego nim Chucka Hagela. Amerykański Sekretarz Obrony ogłosił bowiem decyzję o zmniejszeniu ostatecznej liczby zamawianych LCS o 20 okrętów. Nim plany te wejdą w życie, nad ich zatwierdzeniem będą debatować członkowie Kongresu.

Decyzja Hagela, mimo krytyki, jaką zdążyła wywołać w środowisku dowództwa US Navy, jest i tak o wiele korzystniejsza w porównaniu do pierwotnych założeń Sekretarza Obrony. Ten uważał bowiem, że liczba 32 LCS jest i tak zbyt duża jak na realne potrzeby marynarki wojennej USA. Zwłaszcza mając na uwadze nieustanne problemy techniczne, trapiące pierwsze egzemplarze obu wspomnianych typów (Kolejne kłopoty USS Freedom, 2013-10-23, Poufna krytyka LCS, 2013-05-21).

W zamian, Departament Obrony proponuje rozpoczęcie prac koncepcyjnych nad nową klasą okrętów, przystosowanych do działania na wodach przybrzeżnych. Przy czym nie precyzuje, czy konstrukcja, na której zostaną one oparte, ma być rozwiązaniem nowym, czy też opracowanym na podstawie projektów okrętów pozostających obecnie w służbie, w tym LCS.

Problemy US Navy nie kończą się jednak na programie LCS. Redukcje wydatków obronnych Waszyngtonu zmuszą też dowództwo marynarki wojennej USA do czasowego przynajmniej ograniczenia użytkowania krążowników typu Ticonderoga: USS Cowpens (CG 63) (Blisko wypadku na Morzu Południowochińskim, 2013-12-16), USS Gettysburg (CG 64), USS Chosin (CG 65), USS Hué City (CG 66), USS Shiloh (CG 67), USS Anzio (CG 68), USS Vicksburg (CG 69), USS Lake Erie (CG 70), USS Cape St. George (CG 71), USS Vella Gulf (CG 72) i USS Port Royal (CG 73), a także okrętów desantowych typu Whidbey Island: USS Whidbey Island (LSD 41), USS Germantown (LSD 42) i USS Tortuga (LSD 46).

Ogłoszone przez Hagela plany zakładają wycofanie w/w okrętów z czynnej służby, do czasu podjęcia decyzji o ich przyszłości. Na chwilę obecną rozpatrywane są dwa rozwiązania: częściowa modernizacja połączona z wydłużeniem resursu lub też całkowite skreślenie ze stanu floty.

Ponadto, Departament Obrony jest bliski podjęcia decyzji o rezygnacji z przeprowadzenia zapowiedzianego na 2016 programu wymiany paliwa i przeglądu naprawczego (Refueling and Complex Overhaul) atomowego lotniskowca typu Nimitz, USS George Washington (CVN 73), o czym zresztą mówiło się już w minionych latach (Amerykanie zrezygnują z lotniskowca?, 2011-10-07).

To z kolei oznaczałoby pogodzenie się z wycofaniem okrętu ze służby w połowie zakładanego na 50 lat resursu i pozostawienie tym samym US Navy z zaledwie 10 okrętami tej klasy: 9 typu Nimitz oraz pierwszym z nowej serii typu Gerald R. Ford, USS Gerald R. Ford (CVN 78), który powinien rozpocząć służbę właśnie w 2016 (Chrzest lotniskowca USS Gerald R. Ford, 2013-11-09).

O przyszłości USS George Washington zadecydują dalsze cięcia wydatków obronnych USA (Przedłużenie negocjacji o redukcjach, 2013-03-04, Amerykańska bieda, 2013-01-17). Szacuje się, że koszt utrzymania go w służbie, wliczając w to 3 mld USD (9 mld zł) na RCOH, to 6 mld USD (18,1 mld zł). Komentatorzy zaznaczają jednak, że żadne decyzje związane z jego wycofaniem z linii nie zostaną podjęte do 2016, gdyż jest to rok wyborów prezydenckich i skreślenie lotniskowca ze stanu floty byłoby niezwykle ryzykowne politycznie.


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.