Turcja przedłużyła rozmowy w sprawie dostawy systemów obrony powietrznej o kolejne 2 miesiące.
Według lokalnych mediów, turecki Podsekretariat Przemysłu Zbrojeniowego zdecydował o wydłużyć o kolejne 2 miesiące termin obowiązywania ofert złożonych w ramach programu T-LORAMIDS. Oznacza to, że wybór dostawcy nowych systemów obrony powietrznej nastąpi dopiero po zapowiedzianych na sierpień wyborach prezydenckich, w których wystartuje m.in. obecny premier, Recep Tayyip Erdoğan.
We wrześniu zeszłego roku, Ankara wybrała chiński rządowy CPMIEC (China Precision Machinery Export-Import Corp.), oferujący systemy FD-2000 (eksportowe oznaczenie HQ-9, będącego kopią rosyjskiego S-300) jako zwycięzcę przetargu (Chińskie systemy OP dla Turcji, 2013-09-27). Oprotestowana przez pozostałych oferentów, w tym amerykański Raytheon oraz europejski Eurosam (oferujący prezentowane na zdjęciu zestawy SAMP/T), decyzja i następujące po niej rozmowy, nie przełożyły się dotąd na ostateczne porozumienie handlowe
Przeciągające się od niemal roku negocjacje (Turcja bardziej cierpliwa w sprawie T-LORAMIDS, 2014-01-29), to w powszechnej ocenie wynik przyjętej przez Turków strategii. Pozwala ona bowiem na podjęcie próby wynegocjowania jak najlepszych warunków umowy z chińskich dostawcą. Z drugiej strony, rozmowy dają też czas pozostałym oferentom na przedstawienie Turcji korzystniejszych propozycji.