Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Australia gotowa do nalotów na pozycje PI

Strategia i polityka, Lotnictwo wojskowe, 28 sierpnia 2014

Władze Australii ogłosiły, że mogłyby dołączyć do kampanii nalotów na pozycję Państwa Islamskiego w Iraku, gdyby USA zwróciły się z taką prośbą.

Do tej pory Australijczycy ograniczali się do udzielenia Irakowi pomocy humanitarnej. Decyzja o wysłaniu nad Eufrat samolotów bojowych wymagałaby pogłębionej dyskusji z opozycją polityczną oraz powiadomienia opinii publicznej, sceptycznej wobec planów nowych interwencji wojskowych Australii, po dekadzie zagranicznych misji stabilizacyjnych w Afganistanie i Iraku / Zdjęcie: MO Australii

Premier Tony Abbott i minister obrony Australii, David Johnston, nie wykluczają dołączenia ich kraju do kampanii nalotów na pozycje PI, jeżeli pojawi się taka prośba ze strony USA. Politycy deklarują gotowość wysłania nad Irak samolotów wielozadaniowych F/A-18 Hornet / Super Hornet, które mogłyby startować z tureckich baz wojskowych na południu kraju (USA o lotach nad Irakiem , 2014-08-12).

Australia jest jednym z wąskiego grona państw, wokół których USA zamierza stworzyć nieformalną koalicję, wspierającą wysiłki wojskowe Waszyngtonu nad Irakiem, a w przyszłości także i Syrią. Od kilku dni lotnictwo US Navy prowadzi loty rozpoznawcze nad terytorium kontrolowanym przez Damaszek. Amerykanie prowadzą rozmowy w sprawie ewentualnej pomocy wojskowej obu państwom m.in. z Arabią Saudyjską, Jordanią, Katarem, Turcją, Wielką Brytanią oraz ZEA (USA tracą wpływ na sojuszników, 2014-08-26).

Szczegóły ewentualnych działań wojskowych w Iraku i Syrii, poza obecnymi nalotami na pozycje islamistów, nie zostały dotąd najprawdopodobniej ustalone. Waszyngton zdaje sobie jednak sprawę, że bombardowanie baz i magazynów PI nie stanowi rozwiązania problemu i niezbędne będzie też dozbrojenie – przy jednoczesnym wykluczeniu wysłania na miejsce własnych wojsk – lokalnych sił, które mogłyby wyeliminować powstałe zagrożenie. Na tym polu wymienia się, poza oczywistym wsparciem irackich sił zbrojnych oraz kurdyjskich Peszmergów (USA o wsparciu dla Kurdów, 2014-08-27, Amerykańska pomoc dla Kurdystanu, 2014-08-13), także umiarkowanych syryjskich rebeliantów. Jakakolwiek bezpośrednia pomoc dla wojsk Baszara al-Assada nie wchodzi w grę, bowiem byłaby zbyt kosztowna wizerunkowo dla zachodnich demokracji.


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.