Indie po raz kolejny wydłużyły termin składania ofert na nowe samoloty transportowe.
Słabe zainteresowanie przetargiem zmusiło władze Indii do wydłużenia o 8 tygodni terminu przyjmowania ofert od zagranicznych producentów na dostawę ponad 50 samolotów transportowych, zastępujących wiekowe Hawker Siddeley (Avro) HS 748-100 (Nowe transportowce dla Indii, 2012-07-24). Zaproszenie do składania ofert wysłano w 2012, m.in. do szwedzkiego Saaba, rosyjskiego Iljuszyna, włoskiej Alenii Aermacchi oraz europejskiego Airbusa. Wstępne zainteresowanie miało wyrazić kilku producentów.
Paradoksalnie, do udziału w wartym 150 mld INR (8 mld zł) przetargu zniechęca początkowa decyzja władz centralnych, która w teorii miała usprawnić realizację całego przedsięwzięcia. W montaż i dostawy samolotów, prowadzone na zasadzie transferu technologii, mają włączyć się bowiem prywatne indyjskie przedsiębiorstwa zbrojeniowe, a nie kontrolowany przez rząd Hindustan Aeronautics Limited. Takie rozwiązanie ma pozwolić na uniknięcie opóźnień w dostawach samolotów oraz przekroczenia kosztorysu, jakimi wielokrotnie w przeszłości kompromitowało się HAL (Tejas znowu opóźniony, 2014-08-01).
Problem w tym, że żaden z lokalnych producentów nie dysponuje obecnie odpowiednim zapleczem infrastrukturalnym, pozwalającym na szybkie uruchomienie produkcji. Budowa linii montażowej oraz infrastruktury do prób mogą z kolei okazać się zbyt kosztowne dla ewentualnego zagranicznego inwestora. Zwłaszcza, że na miejscu powstanie zaledwie 40 z 56 samolotów transportowych, które chcą pozyskać wojska lotnicze Indii.