Informacje o rosyjskiej ofercie zakupu samolotów Su-24, złożonej pod koniec ub. r. Argentynie, okazały się nieprawdą.
Pod koniec ub. r. niemal wszystkie zachodnie media (przede wszystkim branżowe) obiegła alarmująca informacja, jakoby Rosja zaoferowała Argentynie 12 samolotów uderzeniowych Su-24, w zamian za wołowinę i pszenicę. Jednak południowoamerykański korespondent RAPORT-wto donosi, że informacje te były nieprawdziwe.
Powodem opublikowania w/w wieści przez brytyjskie media była chęć przypomnienia swoim czytelnikom o kwestii Malwinów / Falklandów i usprawiedliwienia wydatków na modernizację systemu obrony powietrznej wysp na Południowym Atlantyku (Wzmocnienie obrony powietrznej Falklandów , 2015-01-12).
Miejscowe źródła twierdzą, że Fuerza Aérea Argentina (wojska lotnicze Argentyny) nigdy nie były zainteresowane nabyciem Su-24, ponieważ jest to przestarzały, zbyt kosztowny w eksploatacji samolot uderzeniowy. Natomiast FAA poszukują przede wszystkim myśliwców (Coraz bliżej argentyńskich Kfirów, 2014-03-24).
Jedyną alternatywą spośród konstrukcji rosyjskich mógłby być MiG-29 – relatywnie nowoczesny i niedrogi w użytkowaniu. Jednak Argentyńczycy nie mają zbytniego zaufania do samolotów produkcji rosyjskiej i wolą nabywać konstrukcje zachodnie.
Co najważniejsze, rząd w Buenos Aires nie zamierza na razie kupować, czy wypożyczać żadnych samolotów bojowych. Dla argentyńskich polityków kwestią pierwszorzędną są obecnie zapowiedziane na październik wybory parlamentarne. W dobie pogłębiającego się kryzysu ekonomicznego żaden z nich nie podejmie decyzji o wydaniu pieniędzy na nowe samoloty bojowe, zamiast na poprawę warunków bytowych społeczeństwa.
Na podstawie informacji Santiago Rivasa