Według indyjskich mediów rząd w New Delhi zrezygnował z zakupu francuskich samolotów wielozadaniowych Rafale.
Jak donosi w dzisiejszym wydaniu dziennik Business Standard, jeden z wyższych urzędników indyjskiego ministerstwa obrony miał stwierdzić, że francuska propozycja zakupu samolotów wielozadaniowych Rafale jest całkowicie martwa. Ostatecznie okazało się, że oferta Dassault była droższa niż propozycja złożona przez konsorcjum Eurofighter. Według dziennika Francuzi przedłożyli Hindusom tylko zarys oferty. Następnie, w trakcie negocjacji okazywało się, że koszty nabycia samolotów wciąż rosną.
Głównym czynnikiem wzrostu ceny były koszty eksploatacji. Zdaniem Business Standard, zakup nowych średnich samolotów wielozadaniowych był pierwszym w historii indyjskiego resortu obrony kontraktem, w którym uwzględniono koszt eksploatacji. Dlatego też jego zwycięzcą nie powinien być samolot, którego cena zakupu jest najniższa, lecz ten, którego zakup, eksploatacja, obsługa techniczna i przeglądy przez 30-40 lat służby, kosztować będą podatników najmniej.
Przedstawiciel indyjskiego komitetu negocjującego zakup Rafale przyznał, z rozbrajającą szczerością: Niedoświadczone ministerstwo obrony, mające do dyspozycji niekompletne i pobieżne szczegóły, niewłaściwie oceniło, że Rafale jest tańszy. Obecnie, po 3 latach negocjacji i otrzymaniu pełnych danych od Francuzów, stwierdziliśmy, że musimy zapłacić znacznie więcej, niż wyliczyliśmy. Nieoficjalnie mówi się, że powodem rezygnacji z Rafale była także niechęć Francuzów do przekazania Hindusom wszystkich nowoczesnych technologii.
Ewentualna rezygnacja z zakupu Rafale nie oznacza jednak, że Eurofighter powróci do gry (Typhoony przybyły na Red Flag, 2015-01-15, Hiszpańskie Eurofightery w Amari, 2014-12-31). Prawo indyjskie nie zezwala na taką możliwość. Jedną z opcji jest nabycie większej ilości Su-30MKI, o czym wspominał niedawno premier Narendra Modi (Su-30MKI zamiast Rafale? , 2015-01-02). W 2015 do zakładów HAL w Nashik trafią ostatnie z 222 zestawów do montażu samolotów tego typu, dostarczone przez korporację Irkut.
Jednak minister spraw zagranicznych Indii Vijay Kumar Singh w wywiadzie dla rosyjskiej agencji Nowosti nie potwierdza doniesień Business Standard, mówiąc, że rząd nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji [w tej sprawie].