Rosyjskie media donoszą, że FR dostarcza Syrii broń strzelecką, amunicję, granatniki, transportery opancerzone i ciężarówki. W zamian za zaliczkę za niedostarczone systemy przeciwlotnicze S-300PMU-2.
Dziennik Kommiersant dotarł do listy dostaw rosyjskiego sprzętu wojskowego do Syrii. Znajduje się na niej broń strzelecka, amunicja, granatniki, transportery opancerzone BTR-82A i ciężarówki Ural. Według informatora gazety, dostawy realizowane są zgodnie z prawem międzynarodowym w zamian za zaliczkę za niedostarczone systemy przeciwlotnicze S-300PMU-2. Wyniosła ona równowartość 400 mln USD.
Według pierwotnych założeń, dostawy S-300 dla Syrii miały zakończyć się w 2012 lub na początku 2013. Jednak po konsultacjach z Izraelem władze FR zrezygnowały z realizacji kontraktu. Nie wiadomo, co stało się z już wyprodukowanymi systemami.
Pod koniec sierpnia media izraelskie informowały, że w rejonie Damaszku wylądowały rosyjskie jednostki lotnicze i lądowe. Miałyby one wziąć udział w walkach z rebeliantami z tzw. Państwa Islamskiego. Władze rosyjskie zaprzeczają tym informacjom. Twierdzą, że w Syrii przebywają jedynie specjaliści i instruktorzy, którzy prowadzą szkolenia syryjskich formacji wojskowych. W ostatnich dniach, pod naciskiem USA, przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów zamykają kolejne kraje, w tym Bułgaria i Ukraina.
Wojna domowa w Syrii rozpoczęła się w 2011. Szacuje się, że w wyniku rebelii przeciw rządom Baszszara al-Asada zginęło już ponad 230 tys. ludzi. 11,5 mln Syryjczyków, ponad połowa mieszkańców tego kraju, musiała opuścić swe miejsca zamieszkania. Większość pozostała w Syrii, ale część usiłuje przedostać się za granicę. To między innymi oni powodują największy we współczesnej historii kryzys imigracyjny w Europie.