We wtorek nad Pustynią Błędowską po raz pierwszy dwie załogi polskich Herculesów wykonały zrzut ciężkich ładunków na platformach desantowych z wykorzystaniem systemu wieloczaszowego.
Zrzut został przeprowadzony z C-130E z 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu, lecącego na pułapie około 250 m. W dwóch nalotach z pokładu tego samego samolotu dwie załogi zrzuciły po jednej tarze desantowej.W momencie przyziemienia system rozczepiający wypiął spadochrony główne, dzięki czemu ładunek nie był narażony na uszkodzenie podczas ewentualnego ciągnięcia przez czasze po zrzutowisku.
– Pierwszy raz w Polsce przeprowadzono zrzuty platform z naszego C-130. Nowością było również zastosowanie systemu wieloczaszowego, który wymusza zróżnicowany czas otwarcia spadochronów i jest znacznie trudniejszy w przygotowaniu – powiedział instruktor zrzutów towarowych 6. Brygady Powietrznodesantowej, kpt. Tomasz Markiewicz.
Przygotowania do operacji rozpoczęto kilka dni wcześniej, kiedy instruktorzy zrzutów towarowych kompanii zabezpieczenia desantowania 6. batalionu logistycznego 6. BPdes zamocowali i wyważyli na platformach desantowych ładunek. Następnie do tar podpięto dwuczaszowe systemy spadochronowe. Całość została załadowana na ciężarówkę z przyczepą i przewieziona na lotnisko 8. Bazy Lotnictwa Transportowego w Balicach, gdzie platformy załadowano na pokład transportowca, z którego wykonano zrzut.
Wtorkowa operacja z użyciem systemu wieloczaszowego była jednym z elementów międzynarodowego szkolenia lotniczego w ramach Aviation Detachment 17-1, w którym od początku października br. wspólnie z blisko 50 żołnierzami z 33. BLTr bierze udział około 200 żołnierzy amerykańskich ze składu personelu latającego, naziemnego i zabezpieczającego i 5 samolotów C-130 Hercules z rotacyjnego komponentu lotniczego USA w Europie.
Wcześniej, 1 czerwca 2016, załogi polskich Herculesów po raz pierwszy przeprowadziły jednoczesny desant żołnierzy 6. Brygady Powietrznodesantowej lecąc parą (Pierwszy desant z pary polskich Herculesów, 2016-06-02).
Na podstawie informacji Marcina Sigmunda