Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Japonia wycofała się z Iraku

Strategia i polityka, 08 grudnia 2008

Japonia zakończyła wczoraj działania kilkudziesięcioosobowego kontyngentu wojskowego w Kuwejcie i Iraku. Żołnierze obsługiwali samoloty transportowe, działające na rzecz sił USA.

600-osobowy japoński kontyngent inżynieryjno-humanitarny, działał w Iraku w latach 2004-2006. Po jego wycofaniu, pozostawiono jednak niewielki oddział łącznikowy na lotnisku międzynarodowym pod Bagdadem. Obsługiwał on loty transportowe japońskich samolotów, przewożących ludzi i towary między stolicą Iraku a południowymi prowincjami kraju oraz Kuwejtem. Od 2004 wykonały one łącznie 800 lotów, przewożąc 46 tys. osób i 600 t towarów. W połowie ubiegłego roku rząd w Tokio zdecydował o utrzymaniu tego niewielkiego kontyngentu przynajmniej do połowy 2009.

W kwietniu bieżącego roku sąd najwyższy wydał jednak orzeczenie o częściowej niezgodności jego działań z konstytucją. W związku z tym rząd - pod presją opozycji i opinii publicznej - zdecydował 28 listopada o zakończeniu misji. Uroczystość wycofania się odbyła się wczoraj w jednej z byłych rezydencji Saddama Husajna, w Faw, stanowiącej obecnie element Camp Victory, w pobliżu bagdadzkiego lotniska.

Japoński premier Taro Aso zapowiedział, że jego kraj będzie nadal pośrednio wspierał nowe władze irackie, przez preferencyjne kredyty i współpracę technologiczną.

Wycofanie się niewielkiego kontyngentu japońskiego nie ma praktycznie żadnego znaczenia na sytuację w Iraku. Jest to przejaw stałego kurczenia się proamerykańskiej koalicji. Obecnie tworzą ją jeszcze żołnierze 12 państw. Oprócz kontyngentu amerykańskiego i brytyjskiego, pozostałe państwa utrzymują nad Tygrysem i Eufratem niemal symboliczne siły. Najsilniejszy oddział mają Rumuni: 500 żołnierzy ma być jednak ewakuowanych do końca roku. Po ich wycofaniu najliczniejszą grupą pozostaną Australijczycy (300 żołnierzy), Albańczycy (240) i Salwadorczycy (200). Od przyszłego roku te małe kontyngenty będą łącznie liczyły jedynie ok. tysiąca żołnierzy.

Wycofywanie się kolejnych sojuszników nie wpływa na sytuację miejscowego rządu lub wojsk amerykańskich. Liczebność wojsk i policji irackiej przekroczyła już pół mln ludzi, co pozwala na stopniowe zduszanie oporu. Podziemie jest coraz słabsze i zadaje jednostkom rządowym i wojskom USA mniejsze straty. W listopadzie w walkach zginęło jedynie 7 amerykańskich żołnierzy. Większość z nich poległa od broni strzeleckiej.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.