Sąd w Delaware wprowadził w życie przepisy upadłościowe wobec Eclipse Aviation. Ujawniono jednocześnie, że dwa podmioty zaoferowały wykupienie bankruta.
Według miejscowej stacji telewizyjnej, jednym z przedsiębiorstw, które zdecydowały się wykupić majątek Eclipse jest European Technology and Investment Research Center (ETIRC) Aviation. To samo, na rzecz którego Eclipse Aviation dokonało cesji swoich aktywów i które - od czasu zainwestowania 100 mln USD - w praktyce przejęło kontrolę nad spółką (Roel Piper jest jednocześnie prezesem ETRIC i Eclipse).
Europejskie przedsiębiorstwo, którego centrala znajduje się w Luksemburgu, zaoferowało 198 mln USD na wykupienie majątku bankruta. Stanowi to ok. 20% wartości zadłużenia Eclipse, w stosunku do udziałowców, dostawców i klientów. Nie wiadomo, czy wystarczy to do sfinalizowania transakcji.
Przetarg w tej sprawie musi zakończyć się do 12 stycznia. Jeżeli sąd uzna, że ETRIC lub drugi - na razie nie ujawniony inwestor - zaproponował zbyt małą sumę, nastąpi likwidacja przedsiębiorstwa.
Dla Roela Pipera przejęcie majątku po Eclipse byłoby idealnym rozwiązaniem. Pozwoliłoby to na wznowienie produkcji E500 bez żadnych obciążeń. Bankructwo i następująca po tym zmiana właściciela, oznacza bowiem zlikwidowanie zobowiązań gwarancyjnych, możliwość nie wypłacenia zaliczek za część zamówionych samolotów (chodzi o projektowany, mniejszy i tańszy E400), wreszcie umożliwi określenie ceny, która uczyni produkcję E500 opłacalną, nawet w odniesieniu do podpisanych już umów - w takim przypadku ewentualny odbiorca może zaakceptować wyższą cenę lub zrezygnować z zakupu i odebrać całość lub część zaliczki.