Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

NDR z NSM zamówiony

Przemysł zbrojeniowy, Strategia i polityka, Marynarka wojenna, 30 grudnia 2008

MON i Ministerstwo Gospodarki podpisały dziś z Kongsberg Defence and Aerospace kontrakty (główny i offsetowy) na dostawę do 2012 kompletnego Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego Marynarki Wojennej z pociskami Naval Strike Missile (Nye Sjomalsmissiler; NSM). Przeciwko rozstrzygnięciu protestuje Saab Group.

Jedno z odpaleń testowych NSM - ostatnie wiosną 2008 w Kalifornii nie powiodło się na skutek wadliwej pracy silnika startowego, rakieta została zniszczona zgodnie z procedurą / Zdjęcie: KDA

Polska stała się pierwszym eksportowym klientem zamawiającym pociski NSM oraz pierwszym w ogóle klientem, który zdecydował się użyć je w bateriach brzegowych (NSM były oferowane w Hiszpanii - kontra proponowane ex-duńskie Harpoony z wycofanej baterii brzegowej tego państwa - ale przetarg został anulowany).

NSM opracowany został przez Kongsberga na zlecenie Marynarki Wojennej Norwegii, która 29 czerwca 2007 złożyła formalne zamówienie na 100-150 pocisków NSM (wartych 2,746 mld Koron Norweskich czyli 466 million USD) przewidzianych do instalacji na 5 fregatach F-310 Fridtjof Nansen oraz 6 okrętach rakietowych Skjold z dostawą do 2014.

W 2012 Marynarka Wojenna powinna mieć gotową do szkolenia oraz inauguracji procesu osiągania pełnej gotowości operacyjnej jednostkę rakietową obrony wybrzeża z kierowanymi pociskami rakietowymi mogącymi precyzyjnie razić cele nawodne i lądowe na odległość do 200 km. NDR MW ma stacjonować w Siemirowicach.

Szacunkowa wartość Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego MW, wraz z dostawą 12 pocisków rakietowych, określona została przez Departament Zaopatrywania Sił Zbrojnych na 364 mln zł w dwóch etapach: 220 mln zł w etapie pierwszym, a w drugim, od 2010 do 2012 kolejne 144 mln zł (głównie w formie dostaw samych pocisków). Oferta Kongsberg Defence and Aerospace opiewała na 420,9 mln zł brutto (144,64 mln USD), przy czym zgodnie z wymaganiami przetargu obecny kontrakt obejmuje dostawę tylko 12 pierwszych pocisków. Zakup kolejnych 36 - uzupełnienie do pełnego wymaganego zapasu bojowego - zostanie zrealizowany w ramach uzgodnionych opcji, zapisanych w ramach kontraktu głównego. Szczegółowe negocjacje uzupełniających aneksów będą realizowane od 2009 w ramach zakupów planowanych w programie 2009-2018. Dokumentacja przetargowa mówiła jedynie o oczekiwaniu pierwszych dostaw pocisków w 2010.

Oferta konkurencyjna, złożona przez konsorcjum polsko-szwedzkie pod przewodnictwem Bumaru (Bumar, Saab Bofors Dynamics, Saab Microwave Systems, Radwar, OBR CTM, Wojskowe Zakłady Łączności nr 1 oraz ZM Mesko) opiewała na 940,052 mln złotych. Kwota ta wzbudziła wiele kontrowersji i wedle przedstawicieli konsorcjum odzwierciedlała prawdziwe koszty projektu, bez ukrytych składowych, które wedle konsorcjum miały decydować o niskiej cenie oferty norweskiej. Jak dowiedział się www.altair.com.pl, obejmowała ona kilkadziesiąt (zapewne ponad 50) mln Euro (czyli ponad 200 mln zł) finansowania bankowego, niezbędnego dla zrealizowania polskiej części kontraktu. Nie jest jednak jasne, dlaczego kwota ta została umieszczona w ofercie cenowej.

Z kolei, wedle oficjalnego stanowiska Kongsberga, zaproponowana cena mogłabyć atrakcyjna nie tylko ze względu na duży udział lokalnych produktów, ale także na fakt wykorzystania aktywnej linii produkcyjnej pocisków NSM, powstających na potrzeby Marynarki Wojennej Norwegii. Pociski RBS-15 Mk3, produkowane w RFN przez Diehl BGT Defence we współpracy z Saabem - oferowane przez konsorcjum polsko-szwedzkie zamówione zostały dotychczas przez Szwecję (dla korwet Visby), RFN (dla korwet K-130) i Polskę (36 dla okrętów typu Orkan; są także przewidziane do zabudowy na korwetach Projektu 621 Gawron). Są także oferowane m.in. w Ukrainie dla nowych ukraińskich korwet Projektu 58520.

Pierwotna wizja wyrzutni pocisków NSM na samochodzie Jelcz 662 D43 - wedle oceny Norwegów takie rozwiązanie było wystarczające i tańsze. Ostatecznie Kongsberg oferował wyrzutni na pojazdach 8x8, zgodnie z oczekiwaniem MW / Rysunek: KDA

Kompletny NDR MW będzie posiadać dwie baterie rakietowe oraz zaplecze taktyczne dla dowódcy i sztabu, których zakup przewidziano w przetargu, oraz baterię przeciwlotniczą opartą o rozwiązania Blenda/Rega. Będzie ona zakupiona i zintegrowana w ramach innych podziałek budżetowych Marynarki Wojennej i nie jest objęta obecnym przetargiem. W skład systemu NDR MW wchodzić będą:

  • 3 wozy dowodzenia (2 dowódców baterii, jeden dla dowódcy oraz sztabu dywizjonu, przy czym wozy mają być identyczne konstrukcyjnie, mają dać możliwość pracy przy minimum 4 niezależnych konsolach z zapewnieniem pracy niejawnej i co najmniej dwóch stanowisk wynośnych z wykorzystaniem notebooków),

  • 6 wozów rakietowych oraz 6 wozów kierowania środkami walki (wozy rakietowe mają mieć możliwość samodzielnego odpalania pocisków z koordynatami wprowadzanymi ręcznie)

  • 2 trójwspółrzędne (dla wsparcia zwalczania celów nawodnych całkowicie wystarczyłyby stacje dwuwspółrzędne, tańsze i prostsze) stacje radiolokacyjne z antenami na masztach podnoszonych na wysokość do 12-15 metrów; w ofercie Kongsberga są to nowe warianty radarów TRS-15 Odra z Przemysłowego Instytutu Telekomunikacji, wzbogaconych o kanał pozwalający na wykrywanie i śledzenie celów nawodnych.

Pojazdy NDR MW mają być wyposażone w wojskowy system pozycjonowania satelitarnego GPS z modułami kryptograficznymi SAASM (Selective Availability Anti-Spoofing Module). Do tego dochodzi zespół trzech węzłów łączności, dwa rakietowozy do transportu zapasowych pocisków wraz z urządzeniami załadowczymi oraz mobilny warsztat specjalistyczny. Wszystkie elementy NDR mają być osadzone na dwóch typach podwozi wysokiej mobilności wskazanych przez Inspektorat Wsparcia SZ: trzyosiowych Jelczach P662 D.43 6x6 oraz nowych czteroosiowych Jelczach P882 8x8. Całość uzupełnia stanowisko pracy pozornej (bez osadzania go na podwoziu, ale z możliwością przewozu na innym, standardowym pojeździe stosowanym w SZ RP) - oraz symulator do szkolenia obsad.

Partnerami Kongsberga (acz nie skupionymi w konsorcjum) były PIT i Transbit. Wedle naszych informacji ok. 40% całości zamówienia wraca bezpośrednio do PIT i Transbitu oraz Jelcza (dostawa wskazanych przez DZSZ MON podwozi). Te spółki mają być też zasadniczymi beneficjentami kontraktów offsetowych, obejmujących m.in. kwestie związane z zaawansowaną implementacją w SZ RP protokołu przesyłania danych Link 16 oraz wsparcia eksportowego dla produktów polskiego przemysłu w tym PIT i Jelcza.

Jak się dowiedział www.altair.com.pl, wśród zobowiązań offsetowych jest zlecenie PIT opracowanie kanału morskiego dla radarów TRS-15 Odra, co jest o tyle dziwne, że tak zmodernizowane radary mają być przedmiotem dostawy. Wątpliwości strony szwedzko-polskiej budzi także transfer technologii związanej z Link 16 (Norwegia ma ogromne doświadczenie w tym zakresie), jako że w tym zakresie pracuje aktywnie OBR CTM (członek konsorcjum Bumar-Saab, odpowiedzialny zresztą za integrację z systemem dowodzenia MW), a ostatnio projekt offsetowy w tym zakresie - związany z kontrowersyjnym kontraktem na 12 nowych samolotów PZL M28B/PT Bryza (MON finansuje amerykańską spółkę) - trafił do Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych (ITWL) w Warszawie.

Decyzję polskiego MON stanowczo oprotestowała Saab Group, dla której jest to druga w ciągu miesiąca porażka szwedzkiego lidera przemysłu obronnego w relacjach z Norwegią (pierwszą było odrzucenie w dziwnych okolicznościach oferty myśliwca Gripen NG i wybór samolotu Lockheed Martin F-35A Lightning II na następcę norweskich F-16AM/BM, Norwegia wybiera F-35, Norweskie F-35 nie takie tanie).

Jak się dowiedzieliśmy, Saab wynajął jedną z najlepszych kancelarii prawniczych i w najbliższych dniach podejmie kroki prawne przeciwko polskiej decyzji. Saab ma zwrócić się m.in. do Europejskiej Agencji Obrony (EDA; przetarg był ogłaszany na stronach EDA) oraz Komisji Europejskiej. Jednym z obszarów wątpliwości Saaba jest fakt, iż pocisk norweski powstał z 50-% finansowaniem państwa norweskiego, zatem w przeciwieństwie do RBS15 Mk3 był wedle prawników szwedzkich dotowany z pieniędzy publicznych. Specjaliści Saaba podważali także spełnianie wymagań technicznych przez rakietę NSM, w szczególności jej zasięg (wymagane 200 km) oraz możliwość zwalczania celów.

Wedle komunikatu MON, powołani do komisji przetargowej specjaliści z Dowództwa Marynarki Wojennej przedstawili opinię, z której jednoznacznie wynika, że oferta norweska spełnia oczekiwane wymagania pod względem technicznym. W tymże oświadczeniu MON czytamy także, iż oferta BUMAR Sp. z o.o. nie obejmowała dostawy całości sprzętu wchodzącego w skład NDR MW, w tym urządzeń GPS dla rakiet, nie spełniała więc warunków przetargu. W związku z powyższym, zgodnie z § 37 ust. 2 decyzji 291/MON Ministra Obrony Narodowej z dnia 26 lipca 2006 r. oraz z częścią XV ust. 12 pkt 16 warunków przetargu, Komisja Zamawiającego prowadziła negocjację z firmą Kongsberg Defence & Aerospace AS, której oferta spełnia warunki przetargu i oferuje sprzęt pod klucz.

Przypomnieć warto, iż obecnie w akwenie Morza Bałtyckiego tylko Rosja i Finlandia posiadają aktywne baterie rakietowe obrony wybrzeża (ta ostatnia ma baterie wyposażone w MTO-85 czyli RBS15 SF3/MK3, ostatnio modernizowane do standardu zbliżonego do RBS15 Mk3). Szwecja swoje baterie RBS-15 zakonserwowała pod koniec lat 1990. Dania baterię opartą o Harpoony wycofała i wystawiła na sprzedaż.

Stosowanie nabrzeżnych baterii rakietowych do ochrony własnych wód terytorialnych zdaje się być ciekawym rozwiązaniem, szczególnie wobec słabości floty pływającej i dysproporcji wobec sił potencjalnego przeciwnika.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.