U wybrzeży Wenezueli trwają poszukiwania ofiar katastrofy Gulstreama III, który rozbił się 4 lipca. Na jego pokładzie znajdowało się 9 osób. Do tej pory z wody wyłowiono ciała 2 z nich.
4 lipca wczesnym popołudniem z lotniska Porlamar del Caribe Santiago Marino na wyspie Margarita wystartował samolot dyspozycyjny Gulfstream III należący do rządowej agencji Wenezueli odpowiedzialnej za transport urzędników państwowych – SATA. Miał lecieć do odległej o 330 km stolicy – Caracas z dwoma członkami załogi i 7 pasażerami na pokładzie. Większość z pasażerów była pracownikami SATA. Lot miał charakter treningowy.
3 minuty po starcie, gdy samolot znajdował się na wysokości około kilometra, pilot poinformował o problemach technicznych i usiłował zawrócić na lotnisko Porlamar. Niestety, próba się nie powiodła i o 13:43 samolot wpadł do wód Morza Karaibskiego, ok. 50 km od wybrzeża Wenezueli.
Natychmiast podjęto akcję poszukiwawczo-ratowniczą. W ciągu doby ratownicy wydobyli z wody ciała dwóch ofiar. Pozostałe osoby, które leciały samolotem są uznawane za zaginione. W ich poszukiwaniach uczestniczy ponad 100 osób.
Rozbity samolot to Gulfstream Aerospace G-1159A Gulfstream III nr rej. YV2896, nr ser. 469. Został oblatany w 1986. Należał do SATA – Servicio Autonomo Transporte. Aereo.