Podczas pierwszego w historii przystanku Red Bull Air Race w Rosji, który odbył się w miniony weekend, Łukasz Czepiela sięgnął po najwyższe trofeum, zwyciężając zaległy wyścig w klasie Challenger. W klasie mistrzowskiej Kirby Chambliss wrócił do gry i zaledwie trzy tygodnie po odniesieniu pierwszego zwycięstwa od 9 lat, dwukrotny mistrz ponownie stanął na szczycie podium.
Choć słoneczną pogodę niespodziewanie zastąpiła ponura aura, nie przeszkodziło to 90-tysięcznej publiczności zebranej w Kazaniu w podziwianiu podniebnej akcji. Panujące warunki miały jednak ogromny wpływ na wyniki wyścigu. W rezultacie w klasyfikacji generalnej mistrzostw wciąż nic nie jest przesądzone, a do końca tegorocznej rywalizacji pozostały tylko 3 przystanki. Ku ogólnemu zaskoczeniu najwięksi faworyci, w tym Yoshihide Muroya z Japonii, Martin Šonka z Czech i aktualny mistrz świata Matthias Dolderer z Niemiec, dość szybko stracili szanse na zwycięstwo, przegrywając pojedynki jeden na jednego w Rundzie 14.
Każdy z pilotów zaciekle walczył o pierwsze punkty w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata przyznawane w Rosji, jednak ostatecznie większą ich część zgarnął Chambliss. Tym samym wyszedł na szczyt rankingu po raz pierwszy od 2006, kiedy to sięgnął po mistrzowski tytuł. Amerykanin ma na koncie 40 pkt, co aktualnie daje mu zaledwie jednopunktową przewagę nad Muroyą i Šonką. Korona mistrza wciąż jest także w zasięgu McLeoda, który konsekwentnie dobrymi występami wywalczył łącznie 38 pkt. Ostatnie trzy wyścigi sezonu będą zupełnie nieprzewidywalne.
– Czyste, bezbłędne loty stanowią klucz do sukcesu, więc właśnie na tym się skupiamy – cały zespół pomaga mi z liniami lotów, strategią oraz samolotem. Na początku roku borykaliśmy się z pewnymi problemami, ale ja staram się koncentrować na poszczególnych wyścigach, a jeśli dalej będziemy wygrywać, wygramy też całe mistrzostwa. Przystanek w Rosji był fantastyczny – powiedział Chambliss, jedyny pilot w stawce, który jest związany z serią Red Bull Air Race od czasu jej powstania w 2003 (Chambliss zwycięża w Budapeszcie, 2017-07-03).
W Kazaniu wyjątkowo rozegrano dwa wyścigi klasy Challenger, w tym jeden, który nie odbył się podczas przystanku w Japonii. W sobotę Łukasz Czepiela, jedyny polski pilot startujący w tej przedmistrzowskiej klasie, był najszybszy spośród rywali i zajął pierwsze miejsce w zaległym wyścigu.
– Miałem się ścigać w niedzielę – tak mi się wydawało. Okazało się, że ze względu na bardzo dużą ilość strąconych pylonów, nasze kwalifikacje zostały odwołane. Stwierdzono, że będzie lepiej, jeśli w sobotę będzie się ścigało ośmiu, a w niedzielę sześciu pilotów. Mój wyścig z Kazania został przekwalifikowany na wyścig z Chiby. Niespodziewanie wystartowałem wczoraj. Wiele osób nie spodziewało się, że nie będzie kwalifikacji. Myślę, że ta niespodzianka podziałała na umysły reszty, która się trochę spaliła – mieliśmy bardzo dużo kar. Ja postawiłem nie na najszybszy czas, ale na bezbłędny przelot, no i zadziałało – powiedział Czepiela.
Wyniki w klasie Master, Kazań 2017: 1. Kirby Chambliss, 2. Pete McLeod, 3. Michael Goulian, 4. Petr Kopfstein, 5. Juan Velarde, 6. Matt Hall, 7. François Le Vot, 8. Cristian Bolton, 9. Martin Šonka, 10. Matthias Dolderer, 11. Nicolas Ivanoff, 12. Mikaël Brageot, 13. Yoshihide Muroya, 14. Peter Podlunšek.
Klasyfikacja generalna mistrzostw świata po 5 przystankach: 1. Kirby Chambliss (40 punktów), 2. Yoshihide Muroya (39 pkt), 3. Martin Šonka (39 pkt), 4. Pete McLeod (38 pkt), 5. Petr Kopfstein (30 pkt), 6. Matthias Dolderer (24 pkt), 7. Michael Goulian (23 pkt), 8. Juan Velarde (21 pkt), 9. Matt Hall (16 pkt), 10. Nicolas Ivanoff (14 pkt), 11. Peter Podlunšek (12 pkt), 12. Mikaël Brageot (9 pkt), 13. François Le Vot (8 pkt), 14. Cristian Bolton (7 pkt).
Wyniki zaległego wyścigu Challenger – Chiba 2017: 1. Luke Czepiela, 2. Daniel Ryfa, 3. Ben Murphy, 4. Daniel Genevey, 5. Melanie Astles, 6. Baptiste Vignes, 7. Kevin Coleman, 8. Kenny Chiang.
Klasyfikacja generalna Challenger Cup 2017: 1. Florian Bergér (28 punktów), 2. Daniel Ryfa (24 pkt), 3. Luke Czepiela (24 pkt), 4. Kevin Coleman (16 pkt), 5. Baptiste Vignes (14 pkt), 6. Kenny Chiang (12 pkt), 7. Mélanie Astles (12 pkt), 8. Ben Murphy (12 pkt), 9. Daniel Genevey (8 pkt).
W następnej kolejności Red Bull Air Race ponownie zawita do malowniczego Porto w Portugalii, gdzie w dn. 2-3 września rozegra się 6. przystanek sezonu 2017.