Powracający z pokazów w bazie lotniczej Langebaanweg, gdzie obchodzono 50. rocznicę istnienia zespołu akrobacyjnego South African Air Force (SAAF, wojsk lotniczych Republiki Południowej Afryki) Silver Falcons, śmigłowiec transportowy Oryx (licencyjna wersja Aerospatiale SA 330 Puma), rozbił się 10 grudnia, ok. 13:50 czasu miejscowego, w pobliżu tunelu Huguenot, na drodze N1.
Na jego pokładzie znajdowała się 3-osobowa załoga i 5 techników oraz zapasowy silnik dla śmigłowca A109. Oryx (nr. takt 1236) ze składu 22. eskadry SAAF, zmierzał do rodzimej bazy Ysterplaat. Razem z nim w formacji leciał A109 z 15. eskadry, którego załoga uniknęła wypadku.
Jak stwierdził później jeden z lotników, śmigłowiec nagle zderzył się z linią wysokiego napięcia. Następnie spadł na ziemię, szczęśliwie omijając stojące maszyny budowlane. Najpoważniejsze obrażenia odniósł dowódca załogi, który doznał złamania dwóch kręgów lędźwiowych. Po wypadku wszyscy lotnicy zostali przewiezieni do szpitala wojskowego w Wynberg.
Według miejscowych mediów powodem zdarzenia był fakt, że feralna linia wysokiego napięcia została postawiona niedawno na zboczach gór Du Toitskloof i wojsko nie zdążyło jeszcze opublikować na ten temat depeszy NOTAM. Co więcej, o jej istnieniu nie wiedziały nawet załogi śmigłowców ratowniczych, które intensywnie operują w tym obszarze (Uszkodzony Oryx, 2015-07-23).