Wczoraj po południu do rutynowego lotu szkolnego z lotniska w Mińsku Mazowieckim wystartował samolot myśliwski MiG-29. Lot odbywał się po zmroku przy względnie niskiej podstawie chmur (ok. 300 m). Przy podejściu do lądowania, ok. 17:15 kontrola lotu utraciła łączność z pilotem. Rozpoczęto wówczas akcję poszukiwawczo-ratowniczą, w której wzięły udział służby leśne i pożarnicze.
Wrak rozbitego samolotu odnaleziono po około dwóch godzinach poszukiwań w lesie niedaleko miejscowości Marysin, ok. 13 km na wschód od progu pasa lotniska w Mińsku Mazowieckim. Służby leśne znalazły pilota niedaleko wraku. Według nieoficjalnych informacji, nie katapultował się on przed upadkiem samolotu na las. Przeżył wypadek, ale ze złamaniami stawu skokowego. Został odwieziony do szpitala.
Dowódca 23. BLT poinformował, że pilot miał 28 lat. Wylatał dotąd ponad 400 godzin, w tym ponad 200 h na MiG-29. Od początku 2017 wylatał 80 godzin.
Nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. Loty MiG-29 polskich SP wstrzymano. Dotychczas, przez 28 lat eksploatacji w Polsce, nie odnotowano poważniejszych incydentów z udziałem samolotów tego typu.
Rozbity samolot to myśliwiec produkcji sowieckiej – MiG-29AM, który należał do 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego. Według nieoficjalnych informacji, to samolot nr burtowy 67 (IFF dla MiG-29M, 2016-07-27).