29 marca żołnierze z baterii K, 2. batalionu 14. pułku Marine załadowali wyrzutnię HIMARS do wnętrza samolotu wielozadaniowego MC-130J Hercules należącego do 9. eskadry operacji specjalnych US Air Force. W celu zmieszczenia wyrzutni w ładowni konieczne było zdemontowanie wielu elementów wyrzutni, w tym anten, km i kamery termowizyjnej, a także obniżenie podwozia i częściowe spuszczenie powietrza z opon.
Następnego dnia MC-130J z HIMARS na pokładzie wystartował z Fort Campbell w stanie Kentucky, kierując się w stronę poligonu Dugway w stanie Utah. W czasie lotu Marines zweryfikowali współrzędne celów dla HIMARS.
Po 4 h lotu Hercules wylądował w miejscu przeznaczenia, a żołnierze natychmiast rozpoczęli wyładunek wyrzutni i zamontowali na niej wszystkie w/w elementy. Następnie załadowali pocisk i odjechali na dystans 1300 m od samolotu (minimalną bezpieczną odległość pozycji strzeleckiej). Stamtąd wystrzelili dwa pociski do jednego celu, a później dwa kolejne do innego celu. Po zakończeniu strzelania HIMARS została ponownie załadowana do wnętrza MC-130J, który odleciał do Fort Campbell.
Ćwiczenie HIMARS Raid zostało przeprowadzone w celu zademonstrowania zdolności Korpusu Piechoty Morskiej USA do przerzutu HIMARS z użyciem samolotu i szybkiego wprowadzenia do walki. Daje to możliwość precyzyjnego ostrzału przez artylerię rakietową silnie bronionych celów, leżących poza zasięgiem artylerii lufowej, których zwalczanie przez lotnictwo byłoby zbyt niebezpieczne.
Wcześniej marines przeprowadzili analogiczne ćwiczenia z użyciem samolotu transportowego C-17 Globemaster (Aeromobilna HIMARS, 2017-06-14). Testowali także możliwość strzelania HIMARS ustawionej na pokładzie okrętu desantowego (Test zestawu HIMARS na pokładzie USS Anchorage, 2017-10-24).