Wczoraj ok. 11:30 czasu lokalnego z lotniska Savannah/Hilton Head w Georgii w USA (bazy Georgia Air National Guard 165th Airlift Wing) wystartował samolot transportowy i rozpoznania pogody WC-130 z 9 osobami na pokładzie – pięcioma członkami załogi i czterema żołnierzami Gwardii Narodowej Puerto Rico. Kierował się do Tucson-Davis Monthan AFB w Arizonie. Wkrótce po oderwaniu od pasa startowego samolot zwalił się na lewe skrzydło i niemal pionowo spadł na ziemię. Spalony wrak znaleziono ok. 2 km od końca pasa niedaleko skrzyżowania Augusta Road (Highway 21) i Gulfstream Road w Port Wentworth.
Rozbity samolot należał do Puerto Rico Air National Guard. W Savannah przechodził rutynową obsługę serwisową. Po jej zakończeniu miał trafić do Aerospace Maintenance and Regeneration Group (AMARG) w Davis Monthan Air Force Base w Arizonie. Tam najprawdopodobniej zostałby zezłomowany.
Nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Za najbardziej prawdopodobną uznaje się awarię napędu lub błąd pilota. Pogoda w czasie startu była dobra.
Rozbity samolot transportowy i rozpoznania pogody Lockheed WC-130H Hercules nr rej. 65-0968, nr ser. 4110 należał do US Air Force. Wyprodukowano go w 1965 (był jednym z najstarszych Herculesów pozostających w służbie), jako ratowniczy HC-130H. Samolot był podporządkowany 156th Air Wing i wykonywał misje na rzecz Puerto Rico National Guard, monitorując m.in. huragany.