Komisja Europejska zaproponowała nową legislację, która zakazuje używania plastikowych sztućców, talerzy, słomek i mieszadeł do napojów na pokładach samolotów pasażerskich, aby zmniejszyć ich szkodliwy wpływ na czystość oceanów. Niektórzy przedstawiciele branży lotniczej uważają jednak, że nowa polityka przyniesie niewielkie korzyści dla środowiska i okaże się niezgodna z obowiązującymi europejskimi przepisami dotyczącymi międzynarodowych odpadów gastronomicznych.
Bruksela może chcieć zobaczyć zmiany w sposobie prowadzenia interesów, ale my także chcielibyśmy je zobaczyć – powiedział w wywiadzie dla AIN asystent dyrektora Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Lotniczych (IATA) ds. środowiska lotniczego i najlepszych praktyk Jon Godson. Branża chciałaby być w stanie zrobić o wiele więcej, aby zmniejszyć ilość odpadów z tworzyw sztucznych na pokładzie i zminimalizować lub zmodernizować odpady gastronomiczne – zauważył Godson, ale europejskie prawodawstwo dotyczące zdrowia zwierząt tylko przeszkadza w tych wysiłkach. Przepisy sformułowane w celu uniknięcia rozprzestrzeniania się chorób nakazują liniom lotniczym traktowanie wszystkich odpadów gastronomicznych przybywających spoza granic UE jako groźnych i spalania ich lub zakopywania na dużej głębokości.
Podobne zasady dotyczące międzynarodowych odpadów gastronomicznych mają zastosowanie w USA, Kanadzie, Nowej Zelandii, Brazylii, Chile i Australii. Przepisy dotyczące lotów między krajami Unii Europejskiej są mniej restrykcyjne, chociaż wielu regulatorów stosuje podejście zachowawcze i nalega, aby linie lotnicze spalały wszystkie odpady z kabiny pasażerskiej bez względu na źródło ich pochodzenia.
Linie lotnicze chciałyby wykorzystać materiały biodegradowalne i zainwestować w nie, ale jeśli Komisja Europejska nalega, abyśmy spalali wszystkie odpady, nie ma to znaczenia – podkreślił Godson. Potrzebujemy prawodawstwa uzupełniającego, a nie sprzecznego. Jeśli wszystkie rodzaje plastiku zostaną zakazane, to znajdziemy się w sytuacji, w której będziemy musieli powrócić do ceramiki, co będzie miało wpływ na emisję CO2 – dodał Godson. Jednocześnie przedstawiciel IATA wezwał do debaty na temat tego, jaka jest różnica wpływu na środowisko naturalne CO2, ciepła, energii i detergentów przedostających się do ścieków w porównaniu ze spalanym plastikiem.
Fabio Gamba, dyrektor zarządzający nowo utworzonego Airline Catering Association, oczekuje, że wpływ nowych przepisów będzie znaczący. Linie lotnicze i ich dostawcy cateringu używają plastikowych sztućców i opakowań ze względu na niski koszt, małą masę i użyteczność. Jego zdaniem jest zbyt wcześnie, by oszacować koszty wprowadzenia takiego rozwiązania. Gamba ostrzegł też przed możliwością przeniesienia przez linie lotnicze na pasażerów wszelkich kosztów związanych z zastąpieniem tworzyw sztucznych trwałymi materiałami. Najpierw musimy sprawdzić, czy i jakie alternatywy są dostępne i czy są one odpowiednie do zastosowania na pokładzie samolotu jeżeli chodzi o utrzymanie higieny, odporność na działanie wysokich temperatur i długotrwałe przechowywanie – zauważył Fabio Gamba.
Gamba oczekuje, że Parlament Europejski i Rada Europejska zatwierdzą wniosek w sprawie tworzyw sztucznych i że dyrektywa wejdzie w życie w 2020 lub w 2021. Otrzymujemy wsparcie od linii lotniczych i pasażerów, ale odejście od jednorazowych sztućców i zastawy z tworzyw sztucznych w ciągu 2-3 lat będzie ogromnym wyzwaniem – powiedział Fabio Gamba. Podczas lotu prawie 80% wszystkich posiłków i napojów serwowanych jest w naczyniach jednorazowego użytku.
Ryanair zobowiązał się do 2023 wprowadzić biodegradowalne kubki, drewniane sztućce i papierowe opakowania. Natomiast Alaska Airlines od 16 lipca wycofają z użycia słomki z tworzywa sztucznego i zastąpią plastikowe mieszadełka i widelczyki wyrobami z drewna brzozowego i bambusa.