Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Mołot zabójczy dla swoich

Przemysł zbrojeniowy, Wojska lądowe, Strategia i polityka, 15 lipca 2018

Moździerz М120-15 Mołot kal. 120 mm to konstrukcja ukraińska oparta na sowieckim 2B11. Zlecenie jego zaprojektowania i zbudowania prototypów MO Ukrainy wydało w maju 2015. Pierwszy prototyp powstał 3 miesiące później w Starokramatorskich zakładach produkcji maszynowej. W marcu 2016 pierwsza partia 200 seryjnych moździerzy, wyprodukowanych w zakładach Majak, trafiła do sił zbrojnych. Cenę jednostkową określono na 483 tys. hrywien (ok. 70 tys. PLN). Łącznie wyprodukowano prawdopodobnie ok. 500 Mołotów.

Seryjne moździerze M120-15 Mołot w magazynie ukraińskich sił zbrojnych. Po serii tragicznych wypadków mogą go już nie opuścić / Zdjęcie: MO Ukrainy / Zdjęcie: MO Ukrainy

Już w czasie testów doszło do pierwszych wypadków Mołotów. Dwa z pięciu testowanych moździerzy uległo zniszczeniu. Zginął jeden żołnierz, a 8 zostało rannych.

15 lipca 2016 doszło do pierwszego rozerwania pocisku w lufie dostarczonego armii M120-15. Z dokumentu, który właśnie opublikowała Komisja ds. bezpieczeństwa narodowego i obrony Rady Najwyższej wynika, że w latach 2016-2018 doszło do 8 wypadków z udziałem moździerzy tego typu – 5 w wyniku rozerwania pocisku w lufie, a 3 wynikające z podwójnego załadowania (mimo, że moździerz jest wyposażony w zabezpieczający przed nim bezpiecznik). 4 kolejne wypadki dotyczyły oryginalnego 2B11 – wszystkie były związane z podwójnym załadowaniem.

Kilka wypadków z udziałem seryjnych moździerzy M120-15 zakończyło się śmiercią żołnierzy. Łącznie zginęło ich 12. Co najmniej 25 zostało rannych.

Jeden ze zniszczonych wybuchem amunicji moździerzy M120-15 Mołot / Zdjęcie: via tsn.ua

Pierwszy raz do wypadku z udziałem seryjnego Mołota doszło 25 lipca 2016 na poligonie w obwodzie nikołajewskim. Zginął wówczas jeden żołnierz, a 9 zostało rannych. Do wypadku doszło też 9 grudnia 2016 na poligonie Diewiczki w obwodzie kijowskim. 30 marca 2017 w Awdiejewce zginęło 3 kolejnych żołnierzy (początkowo próbowano tę stratę zaliczyć jako skutek ognia separatystów). Ostatni wypadek zdarzył się kilka dni temu – 6 lipca 2018 na poligonie Lubomirka koło Równego. Zginęło wówczas 3 żołnierzy (kapitan i dwóch szeregowych z 15. batalionu 128. brygady piechoty górskiej z Użgorodu), a 9 zostało rannych, w tym 3 ciężko. Powodem tragedii było najprawdopodobniej podwójne załadowanie. Do dużej liczby ofiar przyczyniło się to, że w czasie ćwiczeń moździerze były oddalone od siebie o 8 m zamiast regulaminowych 20, a okopy były zbyt płytkie.

Prokuratura uznała, że wypadki mogą być spowodowane czynnikiem ludzkim, wadami konstrukcyjnymi (lub wykonawczymi) moździerza albo wadami amunicji. Po pierwszych wypadkach dowództwo ukraińskich SZ nakazało strzelanie z Mołotów wyłącznie z okopów i za pomocą sznura spustowego. Po wypadku z 6 lipca 2018 prezydent Petro Poroszenko całkowicie zakazał używania moździerzy M120-15. Wcześniej, bo 29 stycznia 2018, władze Ukroboronpromu zwolniły zaś dyrektora generalnego Majaka, Oleksandra Peregudowa. Dopiero 10 kwietnia powołano jego następcę – Wołodymira Gawriłowa.

Na jakość wykonania Mołota skarżą się żołnierze. – Już po 20 strzałach pojawiają się pęknięcia i deformacje. Moździerz szybko rdzewieje i nie pomaga na to żadna konserwacja – opowiadał mediom jeden z nich. Ukraińscy eksperci oceniają, że to efekt niskiej jakości materiałów użytych do produkcji moździerza oraz błędów konstrukcyjnych. Skutek jest taki, że ukraińscy żołnierze boją się Mołota.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.