Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Chińsko-rosyjski śmigłowiec z ukraińskimi silnikami

Przemysł lotniczy, Strategia i polityka, 29 lipca 2018

Szef lotniczego segmentu korporacji Rostech, Anatolij Sierdiukow poinformował w wywiadzie dla RBK, że projektowany w kooperacji rosyjsko-chińskiej ciężki śmigłowiec AHL (Advanced Heavy Lifter) zostanie wyposażony w zespoły napędowe dostarczane przez ukraiński Motor Sicz. – Na zakup silników ukraińskich naciskała strona chińska. Ona jest liderem projektu, więc ma prawo podejmować takie decyzje – powiedział Sierdiukow. Dodał przy tym, że gdyby wybrano silniki rosyjskie (tzn. PD-12B), to byłyby one nowocześniejsze i bardziej ekonomiczne niż te, które może dostarczyć Motor Sicz.

Makieta jednej z wersji projektu AHL. Śmigłowce tego typu mają być przeznaczone głównie na rynek chiński. Planuje się, że do 2040 ma powstać ich 400 / Zdjęcie: Rostech

Przypisywana Chińczykom decyzja wywołała wielkie emocje w FR. Tamtejsi analitycy twierdzą, że włączanie do chińsko-rosyjskiego programu Ukraińców jest nieracjonalne. Oznacza bowiem wspieranie będącego w trudnej sytuacji wytwórni z Zaporoża, która podlega embargu na dostawy do Rosji. Odpowiadając na te wątpliwości, Sierdiukow zauważył, że w przypadku tak ciężkiego śmigłowca, jak AHL, najważniejsze problemy techniczne sprawiają nie same silniki, a reduktor i integracja napędu. Sugerował w ten sposób, że większe doświadczenie w tym zakresie mają Ukraińcy.

Chińsko-ukraiński AHL powstaje na bazie konstrukcji najcięższego na świecie seryjnie produkowanego śmigłowca Mi-26, który powstał jeszcze w czasach ZSRS. Zastosowanie w nim ukraińskich silników będzie więc kontynuacją dotychczasowych rozwiązań. Mi-26 był bowiem napędzany silnikami D-136 z Motor Sicz o mocy po blisko 10 tys. KM. Wybór, o którym poinformował Sierdiukow, nie jest w tej sytuacji niespodzianką. To raczej potwierdzenie wstępnego wyboru, który dokonano już kilka lat temu.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.