Szwajcarsko-niemiecka MineWolf Systems ujwniła w czasie ostatnich targów Military Engineering Summit w Monachium najnowszy pojazd rozminowania rodziny MineWolf, przystosowany do transportu lotniczego.
MineWolf Systems zajmuje się produkcją pojazdów do rozminowywania, wykorzystywanych powszechnie w rejonach konfliktów zbrojnych, głównie przez agendy ONZ czy przedsiębiorstwa prywatne, działające na zlecenia poszczególnych rządów lub organizacji międzynarodowych. Urządzenia zostały również zakupione przez siły zbrojne USA, ZEA (zobacz: MineWolf w ZEA) i Niemiec.
Najbardziej znanymi produktami spółki są gąsienicowe MineWolfy. Pojazdy te mogą w ciągu doby oczyścić 15-30 tys. m² terenu, zrywając ziemię lub piasek do głębokości 35 cm i niszcząc wszystkie typy min o masie ładunku wybuchowego do 10 kg. Taka wydajność wiąże się jednak z dużymi gabarytami pojazdu. Jego masa przekracza 26 t, a sama tylko wysokość to prawie 3,8 m. Uniemożliwia to transportowanie drogą lotniczą, z wyjątkiem najcięższych samolotów transportowych.
W związku z rozpoczęciem przez Pentagon procedury wyboru samobieżnego systemu przeciwminowego, zdolnego zmieścić się w luku towarowym średniego C-130, szwajcarsko-niemiecka spółka zdecydowała się opracować lżejszy model pojazdu, korzystając z podzespołów MineWolfa oraz małego, bezzałogowego Mini MineWolfa o masie 8,1 t (zobacz: Wyniki testów Mini MineWolfa).
Ostatecznie powstała konstrukcja o masie własnej 12,6 t (bez 3,2-tonowego trału), ze skróconym podwoziem, lżejszym trałem - zapewniającym oczyszczenie terenu o szerokości 3 m i do głębokości 30 cm - i silnikiem Deutz Diesel o nieco mniejszej mocy (326 KM, w porównaniu do 367 KM większego pojazdu). Wystająca kabina operatora na czas transportu może być ułożona na boku, na przedniej, niższej części kadłuba. Pozwoliło to na zredukowanie wysokości do 2,58 m.
Jednocześnie, wzorem pozostałych pojazdów przeciwminowych, łańcuchowy trał może być zastępowany innymi urządzeniami inżynieryjnymi, w tym wysięgnikowym manipulatorem, zapożyczonym z Mini MineWolfa, a przydatnym w likwidowaniu improwizowanych ładunków wybuchowych. Z najmniejszego pojazdu w ofercie przedsiębiorstwa wykorzystano również system zdalnego sterowania. Oba rozwiązania są wymagane przez US Army.
Pojazd opancerzono płytami ze stali pancernej o grubości od 6 do 12 mm. Operatora chronią także okna ze szkła pancernego o grubości 38 mm. Zapewnia to nie tylko ochronę przeciwko skutkom wybuchów min, ale również ostrzałowi z lekkiej broni strzeleckiej.