Tuż po starcie z lotniska w Turynie z wykonującego lot czarterowy Boeinga 757 wyciekło kilkaset litrów paliwa. Samolot musiał awaryjnie lądować.
Boeing 757 towarzystwa Thomas Cook z 231 pasażerami na pokładzie wystartował wczoraj lotniska Turin Caselle (lot TCX 127L) ok. 14:15. Kierował się do Birmingham. Tuż po starcie z prawego skrzydła samolotu zaczęło wyciekać paliwo. Sytuacja groziła zapaleniem silnika. Pilot zawrócił samolot i po pół godzinie, po analizie sytuacji, wylądował na lotnisku startu.
Pas startowy lotniska Caselle został zamknięty na 2 godziny dla oczyszczenia z rozlanego paliwa. Kilka samolotów, które miały na nim wylądować - w tym inny samolot kompanii Thomas Cook, z Manchesteru - skierowano do Mediolanu.
Mechanicy, którzy przylecieli z Birmingham, stwierdzili, że w Boeingu 757 uszkodzeniu uległ jeden z zaworów paliwowych. Po naprawie i przeglądzie samolot wystartował do Birmingham dziś rano, o 9:30. Tym razem doleciał do celu bez problemów.