Według szacunków Rolls-Royce`a, w ciągu najbliższych 10 lat na świecie zostanie zbudowanych 16 400 nowych śmigłowców, napędzanych silnikami turbinowymi.
Według analityków brytyjskiego koncernu, obecny kryzys da się jeszcze mocno we znaki w ciągu najbliższych paru lat. Jednak pod koniec dekady nastąpi zdecydowany wzrost zamówień i produkcji. Przewidywane jest bowiem zwiększenie zapotrzebowania ze strony przedsiębiorstw cywilnych, jak i wojska, co w połączeniu z koniecznością wymiany starego sprzętu daje mocne przesłanki do prognozowania większych obrotów przedsiębiorstw lotniczych.
Łącznie do końca 2019 powinno powstać na świecie 16,4 tys. śmigłowców z silnikami turbinowymi. Ich wartość szacowana jest na 146 mld USD. Gdyby te szacunki okazały się trafne, oznaczałoby to konieczność wyprodukowania dla nich 26 tys. nowych silników, których koszt wyniesie 12 mld USD.
Podobnie jak w latach poprzednich, w wymiarze ilościowym przeważać będą śmigłowce cywilne. Może ich powstać 10 300 egz., o wartości 38 mld USD (w tym 4,2 mld silniki). Najważniejszym klientem pozostaną jednak siły zbrojne. Zakupią one prawdopodobnie 6100 śmigłowców, jednak ze względu na większe rozmiary, a przede wszystkim zdecydowanie bardziej skomplikowane wyposażenie, ich łączna wartość może osiągnąć 108 mld USD, z czego zakup jednostek napędowych pochłonie 7,7 mld USD.