Amerykańska United Airlines podpisała z Boeingiem umowę o zakupie 25 egz. B787, awizowaną już w grudniu 2008. To największy kontrakt w bieżącym roku, w całym sektorze lotnictwa pasażerskiego.
Jeszcze kilka lat temu transakcja zakupu 25 Dreamlinerów o katalogowej wartości 4,2 mld USD prawdopodobnie przeszłaby bez echa. W latach 2004-2008 podobnych umów podpisano ponad tuzin, a zdarzyły się również większe, przy czym rekordzistą do dzisiaj pozostaje All Nippon Airways, która kupiła za jednym razem 50 egz. B787.
Dzisiaj sytuacja jest diametralnie inna. Co prawda dwaj najwięksi konkurenci twierdzą, że fala rezygnacji już wygasła (faktem jest, że w styczniu żaden z klientów Boeinga i Airbusa nie wycofał się z zakupu), to jednak poziom zamówień nadal pozostaje mizerny.
Europejski Airbus podpisał do tej pory tylko 3 umowy. Jedną - na 10 egz. A320 - z Yemenia Airlines, drugą na egzemplarz A319 w wersji VIP dla odbiorcy prywatnego i ostatnią, już w lutym, na 6 A330-200 z Hong Kong Airlines.
Nieco lepsze wyniki uzyskał Boeing. Po słabym styczniu, w którym przedstawiciele koncernu podpisali z Ethiopian Airlines porozumienie o sprzedaży 10 samolotów rodziny B737, w lutym podpisali z anonimowym na razie kupcem umowę na 20 kolejnych maszyn tego typu. Dało to łącznie 47 najmniejszych w ofercie samolotów obu koncernów. Skromnie, jak na przedsiębiorstwa, w których jeszcze 2-3 lata temu kupowano w takim samym okresie czasu, po 200 samolotów...
Na tym tle widać, jak istotnym wydarzeniem dla branży lotniczej w bieżącym roku jest zakup United Airlines. Co więcej, po umowie amerykańskiej powinno wejść w życie zapowiadane równolegle w grudniu ubiegłego roku, niemal identyczne porozumienie z europejskim Airbusem - na 25 egz. A350 XWB (zobacz: Duże zamówienie United Airlines). To pierwszy etap wymiany floty samolotów szerokokadłubowych, jednego z większych, amerykańskich przewoźników.
Przypomnijmy, że w całym ubiegłym roku Boeing zebrał zamówienia netto na 142 samoloty, a Airbus na 271 maszyny.