Wes Bush prezes Northrop Grummana wydał wczoraj oświadczenie, w którym ogłosił rezygnację z udziału w przetargu na tankowce powietrzne USAF.
Prezes Bush stwierdził, że zapytanie ofertowe - będące przez swą szczegółowość w zasadzie odpowiednikiem naszych wymagań taktyczno-technicznych (zobacz: Nowy przetarg na tankowce) - preferuje konkurencyjnego Boeinga KC-767.
Wiąże się to z położeniem szczególnej uwagi na kwestie ceny. Tymczasem większy Airbus musi charakteryzować się wyższymi kosztami zakupu (184 mln USD za egz., w myśl zapisów oferty Nothrop Grummana z unieważnionego przetargu z 2008) i użytkowania. Sprawa przypomina nieco wybór bezzałogowca rozpoznawczego dla polskiego kontyngentu w Afganistanie, kiedy podstawowym kryterium również była cena, przy konkurowaniu ze sobą małych Aerostarów i dużych Hermesów 450W (zobacz: Taktyczne bsl - więcej szczegółów).
W takiej sytuacji Wes Bush zdecydował się na rezygnację z udziału w przetargu. Tym bardziej, że już od grudnia ubiegłego roku podejmował nieskuteczne działania o zmianę zapisów tworzącego się zapytania ofertowego, by uwzględniał w większym stopniu również możliwości techniczne. Przypomnijmy, że oba samoloty mają niemal identyczne prędkości przelotowe i zasięg. Konstrukcja europejska jest jednak większa i cięższa (masa pustego samolotu to 120 t wobec 82 t KC-767). KC-30/-45 ma dzięki temu możliwość zabierania na pokład zdecydowanie większej ilości ładunku - 32 standardowe palety, wobec 19 Boeinga. Różnica w masie zabieranego paliwa nie jest jednak aż tak duża. W pochodnej Airbusa jest to ok. 110 t, w samolocie konkurencji - ponad 92 t.
Jednocześnie prezes koncernu zapowiedział, że nie oprotestuje decyzji Pentagonu. W zasadzie - co jest zgodne z prawdą - istnieją solidne przesłanki do zwrócenia się do instytucji kontrolnych i unieważnienia przetargu, podobnie, jak działo się w przeszłości (zobacz: Tankowce USAF - czwarte podejście). Jednak władze Northrop Grummana zdecydowały się na całkowitą rezygnację z działań, uznając, że wojsko i tak zbyt długo czeka na nowy tankowiec powietrzny.
Motywy takiego stanowiska nie są na razie znane. Być może koncern uzyska jakąś formę rekompensaty. Do tej pory obie strony wykorzystywały bowiem wszelką sposobność, by odebrać zwycięstwo konkurentowi, w przetargu o szacowanej wartości 35 mld USD.