Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Mniej brytyjskich LPPV

Wojska lądowe, Przemysł zbrojeniowy, 09 marca 2010

Brytyjski premier Gordon Brown zapowiedział, że ministerstwo obrony kupi nie 400 a 200 lekkich samochodów patrolowych, w ramach pilnej potrzeby operacyjnej.

</span>Ocelot, oferowany wspólnie przez europejską filię amerykańskiej Force Protection i brytyjską Ricardo Specialist Vehicle, ma spełniać wymogi natowskiego STANAG-u poziomu 3b, odnośnie ładunków wybuchowych (ekwiwalent 8 kg trotylu pod dnem pojazdu) i poziomu 2, odnośnie ochrony balistycznej (pociski ppanc 7,62 mm x 39, np. z AK, wystrzeliwane z odległości ponad 30 m), z opcjonalną możliwością osiągnięcia poziomu 3 (pocisków karabinowych kalibru 7,62 mm). Podobną odporność prezentuje prawdopodobnie konkurencyjny Supacat / Zdjęcie: Force Protection

Wypowiedź brytyjskiego premiera miała miejsce pod koniec ubiegłego tygodnia, w czasie jego wizyty w Afganistanie. Zapowiedział on zakup 200 pojazdów, w ramach pilnej potrzeby operacyjnej, dzięki czemu możliwym będzie sfinansowanie kontraktu z dodatkowych środków, przeznaczonych na działania ekspedycyjne, a poza normalnym budżetem resortu obrony. Premier nie wykluczył jednak następnych zakupów w późniejszym terminie. Wybór pojazdu oczekiwany jest w sierpniu, a dostawy - w 2011.

Oświadczenie zostało skrytykowane przez opozycyjnych konserwatystów. Przypomnieli oni, że nieco wcześniej rząd był mocno atakowany z powodu strat brytyjskich żołnierzy w Afganistanie, a szczególnie ponoszonych w opancerzonych Snatch Land Roverach, które - jako pojazdy przeznaczone pierwotnie do patrolowania ulic Irlandii Północnej - nie są przystosowane do przetrwania wybuchów min.

Tymczasem władze już od 2008 zapowiadały zakup ich następców. W styczniu 2009 określono wstępne warunki techniczne (pojazd dla 6 żołnierzy i masie 6-7 t oraz szerokości nie większej niż 2 m), zapowiadając jednocześnie zamówienie na 400 wozów. Konserwatyści wskazują, że od tych zapewnień upłynęło już sporo czasu, a wypowiedź premiera Browna dodatkowo zmniejsza zamówienie o połowę...

Pierwotnie odpowiedzi na zapytanie resortu obrony wystosowały 4 przedsiębiorstwa: Force Protection/Ricardo, Supacat, NP Aerospace i Babcock. Ten ostatni zrezygnował kilka miesięcy temu, nie potrafiąc dopracować Zephyra, zaprojektowanego przez spółkę Craetion. Nieco później z wyścigu o zamówienie odpadła również NP Aerospace ze swoim Phoenixem. Nie zdążono przygotować pojazdu na czas do rozpoczętych w styczniu prób poligonowych.

Z tego powodu w programie LVVP pozostały jedynie Ocelot i SPV400 (zobacz: Supacat SPV400). Konserwatyści przypominają jednak, że są to w istocie demonstratory technologii, które zostały zbudowane zaledwie kilka miesięcy temu. Wytknęli, że rząd zrezygnował z bardziej bezpiecznej opcji - dopuszczenia do procedury wyboru sprawdzonych już konstrukcji, np. Iveco Panther lub Petit Vehicule Protégé, które jednak musiałyby zostać zmodernizowane lub dla których ministerstwo powinno rozluźnić nieco wymogi techniczne (w tym np. średnicę zawracania poniżej 12 m).


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.