Forecast International przypomniała o możliwości ujawnienia przez Rosję nowego czołgu podstawowego, T-95, jeszcze latem bieżącego roku.
Doniesienie FI nie jest wyjątkową informacją. Podobnie jak inne opracowania tej spółki, zajmującej się profesjonalnie badaniem rynków zbrojeniowych, lotniczych i energetycznych, oparte zostało na dostępnych, z reguły oficjalnych źródłach. Wpisuje się raczej w całą listę wiadomości, dotyczących nowego czołgu podstawowego Rosji, zapoczątkowaną w 1995, a jej wartość polega na tym, że po raz kolejny przypomina o pracach nad nową konstrukcją, prowadzonych za naszą wschodnią granicą.
Nowy czołg miał pierwotnie rozpocząć służbę już kilka lat temu. Opóźnienia - podobnie jak w przypadku innych programów zbrojeniowych Rosji - musiały wynikać z braku funduszy. Obecnie, kiedy problem ten nie jest już aż tak palący, przyczyny zwłoki mają prawdopodobnie podłoże techniczne.
Faktem jest jednak, że w ostatnim czasie kilkukrotnie awizowano zbliżającą się prezentację T-95. Dla przykładu rządowa agencja informacyjna RIA Novosti donosiła w lipcu ubiegłego roku, że ujawnienie konstrukcji nastąpi jeszcze w 2009, a produkcja seryjna powinna rozpocząć się w 2011 lub rok później. Informacja FI jest w tym świetle bardzo prawdopodobna (zobacz również: 261 czołgów T-90 w 2010?).
Zupełnie inaczej wygląda sprawa danych technicznych nowego czołgu. Rosjanie ich nie ujawniają. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku czołgów, budowanych w czasach ZSRS, przy czym informacje prasowe, okazywały się potem nieprawdziwe. Przypomnijmy, że pierwsze doniesienia o T-72 mówiły o zastosowaniu pancerza warstwowego, a T-90 miał być wyposażony w działo kalibru 135 mm.
Tymczasem szczątkowe dane o T-95 mówią o zastosowaniu bezzałogowej wieży i działa kalibru 135, a nawet 152 mm, a więc rozwiązań pionierskich, w porównaniu do obecnie produkowanych czołgów podstawowych.
Biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenia, związane np. z nowym samolotem PAK FA (zobacz: Drugi lot PAK FA), można przypuszczać, że rosyjski przemysł zbrojeniowy ma jeszcze ograniczone możliwości tworzenia zupełnie nowych konstrukcji, a zapowiedzi okazują się być przesadzone w stosunku do rzeczywistości. Prawdopodobnym jest więc, że prezentacja T-95 każe zweryfikować przynajmniej część oczekiwań, a sama konstrukcja - być może - będzie kolejną modyfikacją doskonale znanego i wiekowego już T-72.