Mimo wcześniejszych planów pozyskania 4 nowoczesnych francuskich korwet typu Gowind, Sofia zdecydowała się ostatecznie za zakup wielokrotnie tańszych, używanych okrętów belgijskich: 2 fregat i trałowca.
Po rozmowach przywódców Bułgarii i Francji w październiku 2007, rozpoczęły się negocjacje zakupu 4 korwet typu Gowind (zobacz: Bułgaria kupuje francuskie korwety). Rozmowy miały zakończyć się podpisaniem umowy do końca tego roku. Pierwsze doniesienia mówiły o wartości kontraktu ok. 900 mln euro, co miało łączyć się ze 100-procentowym offsetem - tylko pierwsza fregata miała zostać zbudowana w stoczni DCNS w Orient, pozostałe w Warnie i doposażone w stoczni remontowej Terem-KRZ Flotski Arsena.
Później oferowano niższą cenę - 780 mln Euro, jednak i ta kwota okazała się zbyt wysoka. Ostatecznie minister obrony Bułgarii, Vesselin Blizniakov, poinformował, że marynarka wojenna tego kraju zakupi 3 zmodernizowane okręty z Belgii za 54 mln euro, płatne w ciągu 8 lat.
Dwa z nich to fregaty typu Wielingen (F910 Wielingen i F911 Westdiep) o wyporności 2 283 t., trzeci - trałowiec typu Tripartitie (jeden z sześciu 605-tonowych okrętów tego typu). Bułgaria wykorzystuje już od 2004 jedną z belgijskich fregat (Drazki, ex-F912 Wandelaar). Jeżeli transakcja dojdzie do skutku, marynarka wojenna tego kraju będzie jedynym użytkownikiem takich jednostek. Czwarty z serii (F913 Westhinder) został bowiem wycofany ze służby w 1993, a potem zezłomowany.
Belgowie zapewniają, że dostawa pierwszego okrętu zostanie przeprowadzona latem 2008.