Do wiosny przyszłego roku siły KFOR w Kosowie zmniejszą się o połowę, do 5 tys. żołnierzy. W 2012 będzie ich już tylko 2,5 tysiąca.
KFOR istnieje od 1999, czyli od momentu rozpoczęcia okupacji tej jugosłowiańskiej prowincji. W szczytowym okresie tworzyło je 50 tys. żołnierzy. W 2008 Kosowo, zamieszkałe głównie przez Albańczyków, ogłosiło się niepodległym państwem. Zostało ono uznane przez 71 krajów.
W ubiegłym roku w KFOR służyło 15 tys. żołnierzy. W styczniu bieżącego roku liczbę tę zmniejszono do prawie 10 tys. Większość z nich wywodzi się z 25 państw NATO. Największe kontyngenty tworzą oddziały niemieckie (1507 żołnierzy), amerykańskie (1480), włoskie (1409) i francuskie (807), których dowódcy odpowiedzialni są również za 4 regiony Kosowa. Polski kontyngent liczy 227 żołnierzy.
KFOR tworzą również żołnierze 7 krajów partnerskich, poza Marokiem wyłącznie europejskich. Największą grupę stanowią Austriacy z 434 żołnierzami.
Według sekretarza generalnego NATO, Andersa Fogha Rasmussena, w ciągu zimy siły KFOR zostaną zmniejszone o połowę, do 5 tys. żołnierzy. W 2012 w Kosowie ma pozostać już tylko 2,5 tys. żołnierzy. Cały czas państwa NATO mają jednak utrzymywać w gotowości oddziały odwodowe, ze względu na ciągle nieustabilizowaną sytuację polityczną kraju.
Głównym powodem zmniejszenia aktywności wojskowej w Kosowie jest konieczność skoncentrowania się członków Sojuszu na misji afgańskiej.
Od 1999 zginęło prawie 200 żołnierzy KFOR, w tym 5 Polaków. Zdecydowana większość z nich straciła życie w wypadkach komunikacyjnych. Najtragiczniejszym była katastrofa słowackiego samolotu An-24 z przed 4 lat, w której zginęło 42 żołnierzy, powracających z Kosowa do kraju.