Przewodniczący komisji badającej przyczynę upadku do Pacyfiku 3 satelitów Glonass-M podał, że powodem niepowodzenia było zatankowanie zbyt dużej ilości paliwa do bloku przyspieszającego DM-03.
Dyrektor Generalny CNIIMasz Giennadij Rajkunow poinformował dziś, że przyczyną niepowodzenia misji Protona M z blokiem DM-03, który miał 5 grudnia wynieść 3 satelity Glonass-M (3 Glonass-M w Pacyfiku, 2010-12-05), był błąd w dokumentacji. Nieprawidłowo została zapisana w niej formuła tankowania paliwem bloku przyspieszającego DM-03. Wskutek tego do jego zbiorników wlano 1-1,5 t paliwa więcej niż było to potrzebne. Cięższy blok z satelitami nie został przez to rozpędzony do odpowiedniej prędkości. Była ona mniejsza o 100 m/s od wymaganej. Wskutek tego trajektoria lotu odchyliła się o 8o od prawidłowej i blok nie mógł wejść na zadaną orbitę.
Informacje o możliwym błędnym zatankowaniu rakiety wynoszącej satelity Glonass-M pojawiały się już w mediach obok innych wersji (Błąd programistów?, 2010-12-06). Podejrzewano jednak raczej prosty błąd obsługi lub awarię paliwomierza. Tymczasem zawiodły podstawowe procedury w RKK Energia i na kosmodromie Bajkonur. W szczególności dotyczy to weryfikacji dokumentacji i kontroli czynności przygotowawczych przed startem. Skutkiem tego może być dymisja szefa agencji Roskosmos, Anatolija Pierminowa. Do zajęcia jego stanowiska pretenduje dwóch kandydatów: pierwszy wiceminister obrony Władimir Popowkin i prezes RKK Energia Witalij Łopota.
Komisja nie stwierdziła nieprawidłowości w działaniu rakiety Proton-M. Następny start - zaplanowany na 20 grudnia - ma odbyć się zgodnie z planem. Proton-M z blokiem DM-03 ma wynieść satelitę Eutelsat KA-SAT.