W stoczni Jantar w Kaliningradzie położono stępkę pod fregatę proj. 11356. Budowa okrętu ma potrwać 2 lata i 10 miesięcy. Polska korweta proj. Gawron z powodu obstrukcji MON powstaje już 10 lat.
Stępkę pod nową fregatę proj. 11356 Admirał Grigorowicz położono dziś w OAO Pribałtijskij sudostroitielnyj zawod (PSZ) Jantar w Kaliningradzie. Ma to być pierwszy z trzech okrętów tej klasy dla rosyjskiej floty. Jest przeznaczony dla Floty Czarnomorskiej WMF, której dowódca, wiceadmirał Władimir Koroliew, brał udział w położeniu stępki.
W dzisiejszej uroczystości wzięła udział wnuczka i prawnuk admirała Iwana Grigorowicza, ministra spraw morskich Rosji w latach 1911-1917, którego imię ma nosić nowa fregata. Budowa okrętu - do czasu przekazania WMF - ma potrwać 2 lata 10 miesięcy. Drugi okręt proj. 11356 będzie nosił imię Admirał Essen. Trzecia fregata ma nosić imię Admirał Makarow.
Stocznia Jantar wygrała przetarg na budowę 3 fregat proj. 11356. Ministerstwo obrony WMF ogłosiło to 8 października 2010. Budowa pierwszego okrętu miała rozpocząć się najpóźniej w styczniu 2011. Program budowy 3 fregat ma zostać zrealizowany w ciągu 4 lat. Stępka pod drugi okręt ma zostać położona 8 lipca - w rocznicę powstania stoczni Jantar. Powstała ona w 1945 na gruzach niemieckiej stoczni F. Schichau. W ciągu 65 lat zbudowano w niej 154 okręty bojowe i ponad 500 statków różnych typów.
PSZ Jantar realizuje obecnie zamówienie na 3 kolejne fregaty proj. 11356 dla marynarki wojennej Indii (Wodowanie fregaty dla Indii, 2009-11-28). Kontrakt ma zostać zrealizowany do 2012. Jego wartość wynosi 1,5 mld USD.
* * *
Budowa polskiej korwety proj. Gawron trwa już 10 lat. Jej powstawanie torpeduje MON, które woli przeznaczać ogromne środki na utrzymanie amerykańskich fregat klasy OHP - ORP Kościuszko i Pułaski. Od początku, tuż po odebraniu przez polską MW, miały one wartość złomu (ORP Pułaski - pływający złom, 2009-02-25). Obecnie pozostający ministrem Bogdan Klich i jego najbliższy współpracownik, odpowiedzialny za zakupy uzbrojenia (lub ich brak - szczególnie w polskim przemyśle zbrojeniowym) Marcin Idzik, promują ich modernizację i pozostawienie w służbie do 2025. Według obliczeń strony amerykańskiej, koszt modernizacji obu okrętów wyniósłby 138 mln USD. A to na pewno nie wszystko.
Postępowanie MON przestało się podobać nawet specjalistom dotąd zwykle sprzyjającym Amerykanom i zwasalizowanym wobec nich polskim politykom. Maksymilian Dura napisał w nTW 11/10: Polskie fregaty to dla Amerykanów prawdziwe eldorado. Ich specjaliści przyjeżdżający naprawiać nasze systemy często działali według idealnej dla nich zasady: nie dają gwarancji, że to co zrobią będzie tym co trzeba, i że to, co naprawią będzie chodziło bez zarzutu. Jest mało prawdopodobne, żeby teraz było inaczej, tym bardziej, że mówimy o przygotowaniu fregat do działań na następne 15 lat, a to wymaga wyprucia z kadłuba praktycznie wszystkiego. Rosja konsekwentnie modernizuje swoje SZ, w tym Marynarkę Wojenną. Mimo ograniczeń finansowych i problemów technologicznych rosyjskie ministerstwo obrony zamawia kolejne nowe okręty. Polskie MON konsekwentnie niszczy rodzimą flotę, a Stocznię Marynarki Wojennej doprowadziło do stanu bankructwa. Pozostający ministrem Bogdan Klich uważa bowiem, że nowe okręty powinno budować się bezinwestycyjnie (Modernizacja bez wizji (2009-10-26).