Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Polska wobec redukcji sił USA w Europie

WikiLeaks, 01 lutego 2011

10 Warszawa 876 Wyk. 28.08.2009 Uw. 06.12.2010 Tajne, wyłącznie do rąk adresata

Utajnił Amb. Victor Ashe, par.1.4.(b)i(d)

Dotyczy: Polski pogląd na redukcję sił USA w Europie

Streszczenie

1. Ambasada w Warszawie uważa, że nastąpi silna reakcja negatywna Polski na większe redukcje sił USA w Europie. Z polskiej perspektywy takie redukcje będą oceniane jako dowód, że USA jest mniej zainteresowane bezpieczeństwem Europy w okresie powiększonych obaw intencjami odradzającej się Rosji. Przedstawiciele Polski podkreślili potrzebę wzrostu możliwości wojskowych NATO, by nie stał się on bardziej klubem politycznym niż sojuszem wojskowym.

Stanowczo dążą do rewizji koncepcji strategicznej NATO, by odbudować równowagę między misjami zewnętrznymi i obroną terytorium. Będą stanowczo protestowali przeciw redukcji środków potrzebnych do tej obrony. Polacy powiedzieli nam, że trudno uzasadnić ciągle rosnące straty w misjach, takich jak Irak (ISAF), jeśli współpraca z Sojuszem ma być tylko jednostronna, a USA i Sojusznicy nie biorą pod uwagę bezpieczeństwa Polski.

Koniec streszczenia.

2. Polacy uważają, że mają milczące porozumienie z USA i Sojuszem: oni biorą aktywny udział w misjach daleko od ich granic, szczególnie w Afganistanie, pod warunkiem, że Sojusz podejmie adekwatne kroki dla obrony granic Polski. Polska jest na 7. miejscu we wkładzie osobowym w ISAF, walcząc bez ograniczeń w Płd. Afganistanie i Minister SZ Sikorski powiedział nam ostatnio, że naciska premiera Tuska, aby zatwierdził kolejny wzrost liczebności personelu z dwóch do trzech tysięcy żołnierzy. Niektórzy analitycy mówią nam (patrz.c), że największym hamulcem dla polskiego zaangażowania w Afganistanie byłyby nie rosnące straty w ludziach, ale brak zaangażowania Sojuszu wobec polskich obaw o obronę terytorium Europy. Polacy odczują amerykańskie redukcje jako dodatkową wadę, powiększającą brak i środków, i woli politycznej obrony Europy.

3. W odróżnieniu od poprzedniego rządu, ekipa Tuska nie jest odruchowo antyrosyjska, ale przedstawiciele Polski martwią się odradzającą się Rosją. Rząd Polski przyjął wiodącą rolę w określaniu reakcji Unii na rosyjską inwazję Gruzji i oskarżył między innymi USA o czynienie za mało i za późno. W przemówieniu w Radzie Atlantyckiej w zeszłym roku minister SZ określił tzw. Doktrynę Sikorskiego: zachód musi proporcjonalnie reagować następnym razem, gdy Rosja spróbuje zmienić granice w Europie przy pomocy siły.

4. Minister SZ Sikorski oświadczył z naciskiem przywódcom USA, że NATO ryzykuje, że stanie się bardziej klubem politycznym niż sojuszem wojskowym. Uważa on, że trzeba zmienić poprawną politycznie ocenę zagrożeń (szczególnie co do Rosji) i uruchomić zasadnicze planowanie profilaktyczne i ćwiczenia. Podczas dwustronnych rozmów na temat BMD w USA, Polacy sugerowali Sojszowi, że na Artykule V nie można poelgać i naciskali na dwustronne gwarancje ze strony USA. Kiedy NATO uruchamia proces rewizji Koncepcji Strategicznej, Polacy twardo naciskają na odtworzenie równowagi pomiędzy misjami daleko od granic i obroną terytorium. Polscy przedstawiciele wspominali, jak silna może być reakcja, jeśli ich obawy nie zostaną uznane w nowej Koncepcji Strategicznej. Niewątpliwie reakcja byłaby jeszcze ostrzejsza, gdyby odczuli wytyczne strategiczne za podminowane przez redukcję sił USA

5. Polska uzna znaczące redukcje sił USA w Europie jako najnowszy z serii zawodów polityką USA. Ich zdaniem USA nie dotrzymało obiecanych kontraktów w Iraku, włączenia lojalnego sojusznika do programu ruchu bezwizowego i ostatnio przysłania wystarczająco reprezentatywnej delegacji na Obchody 70. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej w Gdańsku, 1 września. Wielu Polaków widzi w tym szerszy trend regionalny, spadek amerykańskiego zainteresowania Europą.

Trzej polscy mężowie stanu - Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Adam Daniel Rotfeld byli między sygnatariuszami lipcowego listu przywódców Europy środkowej do Prezydenta Obamy. List ostrzegał, że stabilność regionu i pozycja proatlantycka nie mogą być uważane za oczywiste, w świetle wyraźnie malejącego zaangażowania USA w Europie.

ASHE


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.