Libijscy rebelianci twierdzą, że w okolicach miasta Ras Lanuf zestrzelili dwumiejscowy samolot. Jego załoga zginęła.
Samoloty i śmigłowce wojsk wiernych płk. Muammarowi Kadafiemu krążyły nad pozycjami rebeliantów w rejonie Ras Lanuf we wschodniej Libii. Jeden z samolotów został przez nich zestrzelony. Naoczni świadkowie mówią, że widzieli wrak i ciała dwóch pilotów. Szczątki samolotu i armat przeciwlotniczych, które go zestrzeliły pokazała BBC.
Tymczasem Kadafi zażądał zwrotu dwóch samolotów Mirage F1, które w ubiegłym tygodniu wylądowały na Malcie (Libijskie myśliwce na Malcie, 2011-02-21). Na początku bieżącego tygodnia myśliwce zostały przejrzane przez specjalistów z Dassault Aviation - producenta samolotów. Zabezpieczyli oni uzbrojenie przenoszone przez oba Mirage. Na Maltę przybyli też specjaliści z Royal Air Force, by wspomóc Maltańczyków i Francuzów. Samoloty zostały przetransportowane na inne miejsce lotniska.
Przy okazji usunięcia z obu Mirage nabojów i pocisków rakietowych poinformowano, że w 2009 przez Maltę przewieziono do Libii amunicję wartą 7,9 mln USD. Był to eksport z Włoch. Dostawcą była spółka Fabrica D'Armi.