Według Izwiestii, rosyjskie ministerstwo obrony nie będzie już kupować karabinków rodziny AK-74, oczekując na nową broń. Zapasy starej są większe od potrzeb.
Informację o zakończeniu kupowania AK-74M potwierdził szef sztabu generalnego, Mikołaj Makarow. Powiedział, że nie zarezerwowano na ten cel środków w bieżącym budżecie, jak i w preliminarzach na 2012 i 2013. Dotychczas zgromadzone zapasy tej broni zdecydowanie przewyższają potrzeby.
Przedstawiciele producenta, koncernu Iżmasz z Iżewska, stwierdzili, że będą modernizować AK-74 do ostatniego wariantu M. Resort obrony nie potwierdził jednak tych doniesień.
Zamiast tego wojsko będzie oczekiwało na nową broń. Obecnie Iżmasz testuje karabinki AK serii 200 oraz rozpoczął projektowanie zupełnie nowej broni, nie nawiązującej do konstrukcji Kałasznikowa (zobacz: Iżewsk pracuje nad następcą AK).
Doniesienia Izwiestii są niestety za mało precyzyjne, by stwierdzić, czy przerwanie zakupów AK-74M oznacza całkowitą rezygnację z produkcji i rozwoju wszystkich karabinków tej rodziny (AK serii 100 i 200). Nie wiadomo również, jak na decyzje ministerstwa obrony zareagowały inne resorty siłowe, też zamawiające karabinki w Iżewsku.