Japońska marynarka wojenna sfotografowała chińską fregatę, z której operuje mały bezzałogowy śmigłowiec, prawdopodobnie Schiebel Camcopter S-100.
Na początku bieżącego tygodnia, na oficjalnej stronie japońskiej marynarki wojennej (JMSDF) opublikowano zdjęcia, na których widać chińską fregatę rakietową typu 054A i mały wiropłat bsl. Według ustaleń Flightglobal, jest to Camcopter S-100 austriackiej spółki Schiebel, od której Chiny - według nieoficjalnych informacji - zakupiły 18 śmigłowców tego typu. Miałyby one trafić do odbiorcy już 2 lata temu.
Zapytany o ten kontrakt przedstawiciel Schiebela odmówił komentarza, oznajmiając jedynie, że nie zaprzecza i nie potwierdza tej informacji, powołując się na politykę przedsiębiorstwa, dotyczącą kontraktów zagranicznych.
Schiebel przez wiele lat znana była przede wszystkim jako producent systemów wykrywania min. W latach 1990. rozszerzyła działalność o bezzałogowe śmigłowce. Od 2005 oferuje udany model S-100, który znalazł wielu nabywców. Pierwszym były Zjednoczone Emiraty Arabskie. Później przyszedł czas na innych odbiorców, jednak wszystkie kontrakty trzymano w ścisłej tajemnicy.
Wiadomo jednak - dzięki obaleniu Muamara Kaddafiego - że 4 egz. wysłano do Libii. Kilka egz. wykorzystuje Bundesmarine. Także Seul przyznał się do wykorzystywania Camcopterów do patrolowania granicy z Koreą Północną (choć nie podając innych szczegółów; zobacz: Śmierć operatora Camcoptera S-100). Do opinii publicznej dotarły także informacje o prowadzeniu testów S-100 przez marynarki wojenne Pakistanu, Indii, Francji, Włoch i zainteresowaniu konstrukcją USA. Faktem jest bowiem, że jest to obecnie jedyny dopracowany i sprawdzony bezzałogowy śmigłowiec tej wielkości, mogący operować z okrętów wojennych.