W czasie prób samolotu tankującego Airbus 330 MRTT Voyager, który ma trafić do wojsk lotniczych ZEA, odpadł bom tankujący. W wyniku wypadku nikt nie odniósł obrażeń.
Do wypadku doszło 10 września nad zachodnią Hiszpanią, o 7:30 czasu lokalnego. Samolot przeznaczony dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich realizował finalny etap prób przed przekazaniem użytkownikowi. Wojska lotnicze ZEA zamówiły 3 takie maszyny, w konfiguracji ze sztywnym bomem (dla F-16) i dwoma giętkimi przewodami podskrzydłowymi (dla Mirage 2000). Dwa pierwsze samoloty tankujące miały zostać przekazane w bieżącym, trzeci – w przyszłym roku (Kwalifikacje A330 MRTT dla ZEA, 2012-03-26).
Według oficjalnej wersji producenta, w czasie lotu na wysokości ok. 9 tys. m, wysunięty bom odpadł od samolotu. Spadając na ziemię nie wyrządził on – na szczęście – żadnych szkód. Został odnaleziony następnego dnia, 11 września. Samolot bezpiecznie wylądował w macierzystej bazie Getafe pod Madrytem. Na jego pokładzie znajdowali się wyłącznie pracownicy Airbus Military.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. Producent zwrócił się do jedynego użytkownika A330 MRTT ze sztywnym bomem, australijskich wojsk lotniczych (Drugi KC-30A dla Australii, 2011-05-30), o nie wykorzystywanie ARBS do czasu znalezienia przyczyny incydentu. Obecnie w RAAF służą 4 z 5 zamówionych samolotów europejskiego koncernu.