Indie zapowiedziały wysłanie na granicę z Chinami – w rejon Ladakh i korytarza Siliguri – dwóch brygad pancernych dla wsparcia formacji górskich. Ma to być odpowiedź na wzmacnianie sił wojskowych sąsiada po drugiej stronie granicy.
Według doniesień prasowych, powołujących się na plany resortu obrony, jedna brygada ma wejść w skład 14. Korpusu, który ochrania rejon Ladakh (na styku Chin, Indii i Pakistanu) – pomiędzy głównym pasmem Himalajów a górami Karakorum. Geograficznie jest to najbardziej na zachód wysunięty fragment Wyżyny Tybetańskiej, a administracyjnie wchodzi w skład stanu Dżammu i Kaszmir.
Głównym zadaniem brygady ma być obrona doliny Chushul od strony Tybetu. Dolina jest jednym z nielicznych rejonów nadgranicznych, przez który możliwy jest ruch większej masy wojsk. Tam także znajduje się lotnisko, które już w wojnie chińsko-indyjskiej w 1962, odegrało kluczową rolę w konflikcie. Znaczenie broni pancernej nawet w tak trudnym i wysoko położonym regionie świata uzmysławia epizod, właśnie sprzed pół wieku. Hindusom udało się wtedy przerzucić do doliny 6 lekkich czołgów AMX 13, które zadały duże straty chińskim wojskom i spowolniły tempo ich natarcia.
Druga brygada ma zostać skierowana na wschodni odcinek granicy z ChRL, w rejon płaskowyżu Sikkim. To kluczowy element korytarza Siliguri, wąskiego pasa terytorium Indii, ograniczonego od południa Bangladeszem, a od północy Nepalem, Bhutanem i Chinami. Mimo wysokogórskiego pogranicza, potencjalne uderzenie z tego kierunku daje możliwość odcięcia północno-wschodnich stanów Indii zamieszkiwanych przez 38 mln ludzi, a także wyprowadza jednostki atakujących – najkrótszą drogą – ku portowi w Kalkucie. Obecnie w tym rejonie stacjonuje korpus górski z dwoma dywizjami, które są wzmacniane do ok. 40 tys. żołnierzy.
W sumie resort obrony planuje stałą dyslokację nad granicą 348 czołgów (58 czołgów na pułk, razem z rezerwą). Ponadto trzy bataliony piechoty zmechanizowanej powinny posiadać etatowo 180 BWP-2.
Według indyjskich mediów, decyzja o skierowaniu w te rejony brygad pancernych jest odpowiedzią na zmiany potencjału wojskowego po drugiej stronie granicy. W rejonie Ladakha (którego chińska część wchodzi w skład regionu Lanzhou) stacjonuje 220 tys. żołnierzy w tym dywizja pancerna i dwie dywizje zmotoryzowane. Z kolei w regionie Chengdu na wschodzie stacjonuje 180 tys. żołnierzy (m.in. 2 brygady pancerne i 4 zmotoryzowane). Bardzo ważny jest także czynnik ekonomiczny – w obu regionach (na zachodzie, na terytorium Pakistanu, jak i na wschodzie, w Bangladeszu i Bhutanie) Chiny znacznie zwiększyły swoje zaangażowanie inwestycyjne. Kilka przedsięwzięć dotyczy rozbudowy infrastruktury transportowej, co znacznie zwiększa potencjalne możliwości przerzutu wojsk, zarówno w kierunku Pakistanu, jak i ku Kalkucie.
Sytuację komplikują wzajemne roszczenia terytorialne. Nie mają one wyłącznie charakteru historycznego – większość z długiej granicy między obu państwami nie została precyzyjnie wytyczona. Jest to trudne do dzisiaj, zarówno ze względu na ekstremalne warunki wysokogórskie oraz fakt zamieszkiwania pogranicza przez częściowo samodzielne i niechętne władzom centralnym plemiona.