Minister obrony Francji Jean-Yves Le Drian w wywiadzie dla dziennika Le Parisien potwierdził, że Zjednoczone Emiraty Arabskie nadal nie wznowiły negocjacji z Francją w sprawie zakupu 60 myśliwców wielozadaniowych Rafale.
Negocjacje w sprawie zakupu przez ZEA 60 wielozadaniowych Rafale znalazły się w impasie na przełomie ubiegłego i bieżącego roku. Już podczas targów lotniczych w Dubaju w 2011, generał Szejk Mohammed bin Zayed Al Nahyan, książę Abu Dhabi i zastępca naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych ZEA, powiedział, że oferta Dassault Aviation, jest niekonkurencyjna i niewykonalna. W targowych kuluarach przedstawiciele ZEA mówili wręcz o absurdalnej cenie za samoloty i ich wyposażenie (Dassault stracił ZEA?, 2011-11-17). Wtedy też przekazano informację o wysłaniu wstępnych zapytań ofertowych do producentów myśliwców Eurofighter, F-15, F-16 i F/A-18.
Minister Jean-Yves Le Drian w wywiadzie dla dziennika Le Parisie zaprzeczył, by jego wizyta w ZEA z 20 października br. była poświęcona kwestii myśliwców Dassault Aviation. Potwierdził jednak, że kraj ten znacznie – bo z 70 % do 10 % – zredukował udział francuskiego uzbrojenia w modernizacji sił zbrojnych.
Ewentualna umowa z ZEA otworzyłaby Francuzom drogę do podobnych zleceń ze strony Kuwajtu i Kataru (Longuet o szansach Rafale, 2012-01-10), jednak wiąże się z żądaniem odkupienia względnie jeszcze nowoczesnych Mirage 2000-9 wykorzystywanych przez wojska lotnicze Emiratów (Rafale dla ZEA w 2010?, 2010-05-05).