Siatka celownicza MCZ II

Na wystawie IWA w Norymberdze zadebiutowała nowa siatka celownicza MCZ II. Krzyż znajdzie zastosowanie przede wszystkim w najmocniejszym celowniku serii DO Titanium, modelu 4,5-30x50. W perspektywie rozważana jest opcja, aby siatka uzupełniała Mil-dot i Duplex w lunecie DOT 5-20x50. Pokazany w Niemczech celownik z nową siatką wzbudził spore zainteresowanie, przede wszystkim wśród strzelców precyzyjnych i varminterów.

Na wystawie IWA po raz pierwszy pokazano nową siatkę celowniczą MCZ II. Krzyż znajdzie zastosowanie przede wszystkim w celowniku serii DO Titanium 4,5-30x50 / Zdjęcie: Marek Czerwiński

Centralna siatka celownicza MCZ II, podobnie jak wcześniejsza MCZ, umieszczona została w drugim planie. Powiększeniem roboczym jest krotność 20x. Zmiana krotności nie zwiększa grubości nici, punktów bądź belek, zaś podane zwymiarowania, czy odległości dodatkowych punktów celowniczych są aktualne tylko i wyłącznie przy powiększeniu 20 razy. Nowy krzyż celowniczy ma większy zakres możliwości roboczych, czyli będzie znacznie bardziej uniwersalny. Pozwala na lepsze wybieranie poprawek na przewyższenie i zniżenie trajektorii pocisku. Starsza siatka MCZ także dawała takie możliwości, ale w nowej można dwa razy bardziej precyzyjnie skalować poprawki w osi pionowej: co 2,5 cm na 100 m, a nie co 5 cm na 100 m. Poprawki na zniżenie da się wybierać dokładniej.

Wygląd nowej siatki celowniczej MCZ II. Nowy krzyż celowniczy ma większy zakres możliwości roboczych, czyli będzie znacznie bardziej uniwersalny. Pozwala na lepsze wybieranie poprawek na przewyższenie i zniżenie trajektorii pocisku / Rysunek: Delta Optical

W poprzednim celowniku kliki na bębnach regulacyjnych skalowane były w ułamkach minuty kątowej (MOA), zaś znaczniki na siatce w centymetrach i milimetrach. Utrudniało to przeliczanie, bowiem użytkownik europejski jest przyzwyczajony do jednostek metrycznych. Nowa skala bębnów, także zaprojektowana przez autora siatki pozwala na pełną kompatybilność z krzyżem, bowiem jest sygnowana w centymetrach.

Jeden klik to nie 1/4 czy 1/8 MOA bądź cala, lecz równo 0,5 cm na 100 m. Przeliczając podstawową jednostkę, czyli pojedynczy klik uzyskuje się przesunięcie średniego punktu trafień o 2,5 cm na 500 m i 5 cm na 1000 m. Taka precyzja jest zupełnie wystarczająca przy każdych strzelaniach długodystansowych, zarówno sportowych, snajperskich i varmintowskich. Nie trzeba przeliczać ułamków MOA, poza tym takie działania nigdy nie były wystarczająco precyzyjne.(ciąg dalszy w numerze)

Udostepnij

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.